Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zostań winiarskim odkrywcą. Cała prawda jest w winie

Eugeniusz Kurzawa
Winnica "Miłosz” w Łazie. Krzysztof Fedorowicz wraz z Martą Pohreby, jako pierwsi w regionie właśnie w tym roku zbudowali piwnicę winiarską z prawdziwego zdarzenia
Winnica "Miłosz” w Łazie. Krzysztof Fedorowicz wraz z Martą Pohreby, jako pierwsi w regionie właśnie w tym roku zbudowali piwnicę winiarską z prawdziwego zdarzenia Marisz Kapała
Najważniejszym historycznie lubuskim skarbem są oczywiście wina i winnice. Najwięcej ich ulokowało się w powiecie zielonogórskim. Wyruszamy ich szlakiem...

Nie może nikogo dziwić, że trasa, którą dziś zaczynamy wiąże się z podzielonogórskimi winnicami i lubuskim winem. To jedyne takie miejsce w Polsce! Startujemy w stolicy regionu. Tutaj turysta musi obowiązkowo zaliczyć co najmniej dwa punkty: Muzeum Wina i Winne Wzgórze wraz z Palmiarnią. Zatem paszport w rękę i ruszamy. Zapytacie, dlaczego paszport? Jest to specjalny, wart posiadania, dokument noszący nazwę Paszport Winiarskiego Odkrywcy. Wymyśliło go Stowarzyszenie Wspólnota Kulturowa - Winnice Lubuskie. W małej książeczce jest miejsce na zdjęcie, dane personalne i stemple. Biurokracja?

- Stempelki dają prawo do udziału w losowaniu nagrody specjalnej, które odbędzie się w trakcie Winobrania - informuje Krzysztof Fedorowicz, winiarz i członek stowarzyszenia. Trzeba zatem zebrać trochę pieczątek, a można to uczynić podróżując właśnie po lubuskich winnicach. Winiarze co miesiąc, począwszy od maja, w ramach dni otwartych zapraszają do siebie. W wyznaczoną sobotę i niedzielę warto pojawić się w winnicy i degustować trunki. W tym roku przed Winobraniem dni otwarte będą 13 i 14 sierpnia.

Zatem odwiedzamy pełne tajemnic zielonogórskie Muzeum Wina ulokowane w piwnicach przy al. Niepodległości. Jedyną taką placówkę w kraju, jak informuje Arkadiusz Cincio z działu winiarskiego Muzeum Ziemi Lubuskiej. Potem jeszcze spoglądamy z Winnego Wzgórza na panoramę Zielonej Góry i zjeżdżamy w dół.

Jeśli się umówimy z gospodarzami, to może uda się nam zajrzeć do najstarszej współczesnej winnicy zielonogórskiej - "Jędrzychów" założonej przez Konrada Czaplińskiego w 1986 r. Albo do winniczki na os. Malarzy - "U Michała", prowadzonej przez Zygmunta Prętkowskiego. Ale pora opuścić miasto.

Pierwszą winnicą na trasie może być "Julia" w Starym Kisielinie należąca do Małgorzaty i Romana Grada. Potem przez Przytok, gdzie oglądamy przepiękny pałac w parku lub alternatywnie przez Droszków, docieramy do wsi Łaz. To obecnie Mekka winiarzy. Dlaczego? Tutaj bowiem - pod patronatem Urzędu Marszałkowskiego - powstaje największa w Polsce winnica, którą zarządza Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa z Sulechowa. To ok. 35 ha łagodnie nachylonego stoku, na którym już rozpoczęły się prace rekultywacyjne (wysiano łubin, który będzie zaorany, a od wiosny zaczną się nasadzenia winnej latorośli). Zainteresowanych ziemią jest 18 winiarzy. Każdy z nich otrzyma "chudą" działeczkę długości od 450 do 550 m.

- Pomysł był mój - cieszy się K. Fedorowicz prowadzący wraz z Martą Pohreby winnicę "Miłosz", też w Łazie. Ich drewniany dom stoi akurat na wprost terenów przyszłej wielkiej winnicy. Widok na nią i na wieże kościoła w oddali, w Zaborze, można odnaleźć na artystycznych nalepkach (autorstwa Adama Bagińskiego) butelek pełnych win wytwarzanych w winnicy "Miłosz".

- Pierwsze nasadzenia to był rok 2004, Pine Noir, Pine Blank, Zweigeltrebel - wylicza M. Pohreby. Dziś powstała tu pierwsza w regionie piwnica winiarska z prawdziwego zdarzenia. Już przyjmuje gości, a Fedorowicz oprowadza po zimnych wnętrzach spełniających wszelkie ustawowe wymogi, co pozwoli mu jeszcze w tym roku zarejestrować produkcję wina na rynek. Jest część produkcyjna, leżakownia, magazyn i sala do degustacji z pięknymi drewnianymi stołami oraz podłogą z cegły.

Tuż za jego płotem druga winnica, "Ingrid", należąca do Moniki i Jacka Kapały. - Wziąłem przykład z sąsiada - śmieje się J. Kapała. Z Łazu trzeba koniecznie dotrzeć do następnej tajemniczej winnicy "Leśna Polana" w Proczkach. Prowadzi ją Jarosław Lewandowski wraz z żoną Małgorzatą. "Leśna Polana" zaczynała od 500 winnych krzewów, obecnie na 1,5 ha może się chwalić 6 tys. nasadzeń. Z własnych zbiorów da się wyprodukować ok. 3 tys. litów wina.
I tutaj kończymy nasz szlak. Ale żeby przenocować (np. pod namiotem) musimy wrócić do Zaboru na pola namiotowe przy Wapiennikach. Sympatyczne miejsce nad wodą.

Karmazyn nasz hit

Zostań winiarskim odkrywcą. Cała prawda jest w winie
Mariusz Kapała

(fot. Mariusz Kapała)

W Łazie zostały odkryte poniemieckie, bardzo rzadkie odmiany winorośli tauberschwarz. Ampelografowe zrobili badania genetyczne i potwierdzili ów fakt. W Niemczech uprawia się tę odmianę tylko w jednym miejscu, nad rzeką Tauber i tylko 12 ha. Gorącym zwolennikiem stworzenia zielonogórskiego klonu pod nazwą karmazyn i lansowania w najbliższej przyszłości powstałego z niego niepowtarzalnego wina, jako zielonogórskiej marki firmowej jest Krzysztof Fedorowicz z winnicy "Miłosz".

Jedyne muzeum wina

Zostań winiarskim odkrywcą. Cała prawda jest w winie
Mariusz Kapała

(fot. Mariusz Kapała)

"Ostrzeżenie! Wejście do kadzi i beczek bez nadzoru brygadzisty wzbronione" - głosi tabliczka eksponowana w Muzeum Wina przy al. Niepodległości. Warto tabliczkę zobaczyć, ale przede wszystkim winiarskie eksponaty. Dlaczego?
- Bo to jedyna placówka w Polsce! - informuje Arkadiusz Cincio, pracownik działu winiarskiego MZL. - Wywodzi się z przedwojennego Heimatmuseum, powstałego w 1922 r., gdzie istniał mały dział winiarski oraz prywatnego muzeum wina.

Zaczęło sie od Gremplera

Zostań winiarskim odkrywcą. Cała prawda jest w winie
Mariusz Kapała

(fot. Mariusz Kapała)

Ważną "ekspozyturą winiarską" Zielonej Góry (obok Muzeum Wina) jest Wzgórze Winne, reprezentacyjne miejsce wokół Palmiarni.
- Zaczęło się od Augusta Gremplera, który obsadził wzgórze winną latoroślą - opowiada Tomasz Czyżniewski, znawca historii miasta. - W 1818 r. postawił domek winiarza, który ponad półtora wieku później dał początek naszej Palmiarni. Takich domków było ongiś około 700, zostały tylko... cztery.

Winnice zapraszają

Zostań winiarskim odkrywcą. Cała prawda jest w winie
Mariusz Kapała

(fot. Mariusz Kapała)

Jest w powiecie zielonogórskim kilka dobrych winnic, gdzie w ramach tzw. otwartych dni, z Paszportem Winiarskiego Odkrywcy, można przybyć na degustację lubuskich trunków. Oto adresy i telefony. Winnica "Miłosz", Łaz 65, www.winnicamilosza.com.pl, tel. 609 882 325, winnica "Na Leśnej Polanie", Proczki 3, www.winnicaproczki.pl, tel. 609 179 127, winnica "Ingrid", Łaz 54, [email protected], tel. 504 712 312, winnica Krojcigów "Stara Winna Góra", Górzykowo 22, www.winna-gora.pl oraz winnica "Julia" Małgorzaty i Romana Gradów, tel. 68 444 59 95.

Wapienniki przyciągają

(fot. Mariusz Kapała)

Popularne Wapienniki koło Zaboru to stawy powstałe w miejscu wydobywania ongiś wapna. Z czasem wypełniły się wodą, obrosły zielenią i obecnie służą jako miejsce wypoczynku. Można tutaj postawić namiot (6 zł za dobę) lub przyczepę kempingową (10 zł za dobę) i do woli wypoczywać na łonie przyrody korzystając z plaży, sprzętu wodnego. Można też wziąć wędkę i ją zarzucić oczekując aż spławik zacznie drgać. Jeśli przyjedziemy samochodem płacimy 4 zł, jeśli motocyklem 2 zł za miejsce.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska