MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Żużlowe szkiełko: Odnośnik

Rafał Darżynkiewicz
Rafał Darżynkiewicz
Rafał Darżynkiewicz archiwum GL
Z każdym dniem nowy regulamin Speedway Ekstraligi jest coraz głośniej krytykowany. Na wprowadzonych w życie pomysłach grupy eksperckiej suchej nitki nie zostawiają zawodnicy, trenerzy, prezesi, menedżerowie, o kibicach nie wspominając.

Negatywnej ocenie poddawane są poszczególne punkty, a nie regulamin jako całość. W zależności bowiem od potrzeb, każdy znajduje w regulaminie coś dobrego, ale i złego. Problem pojawia się wtedy, gdy to dobre z dnia na dzień zamienia się w złe.

Tak jest, bo - tu oficjalna nazwa: Regulamin Drużynowych Mistrzostw Polski - nie jest niezależnym bytem. Ten najbardziej oczekiwany dokument funkcjonuje jednak w połączeniu z blisko dwudziestoma innymi aktami prawnymi. Są to zbiory innych przepisów, uchwał, kodeksów i regulaminów. Zapisy są tak krajowe, jak i międzynarodowe. Wystarczy jedna zmiana i zapis, który wydawał się być sensowny dla dalszego funkcjonowania Speedway Ekstraligi staje się regulaminowym bublem. Po zaledwie dwóch tygodniach stało się tak z zapisem o wypożyczeniu zawodnika. Pozytywnie przyjęty pomysł grupy eksperckiej szybko został zweryfikowany przez Regulamin Przynależności Klubowej. W tych zapisach palce maczał już kto inny i idea legła w gruzach. Wypożyczenia tak i owszem, ale pod pewnymi warunkami. Tutaj na kilku stronach zawarto kilkanaście paragrafów, punktów i podpunktów, które ograniczają do minimum słuszną ideę. Bądź tu mądry i buduj drużynę. Prezesom współczuję. Takim to sposobem regulamin, który miał obowiązywać przez trzy sezony został zmieniony już po dwóch tygodniach.

Warto zwrócić uwagę na to, że kolejne zmiany są już w toku. W końcu wszędzie można coś zmienić. Tym, którzy biorą pod uwagę tylko jeden regulamin proponuję zajrzeć do wszystkich pozostałych, choć i to nie wszystko. Zawsze istnieje jeszcze prawo interpretacji i właściwej wykładni. Wprawdzie ten punkt nie dotyczy Speedway Ekstraligi, ale jak przekonuje przykład, o którym wyżej w naszym żużlu wszystko można.

Mamy grudzień, czyli wreszcie skończyły się tajemnice okresu transferowego. Teraz wszyscy oficjalnie mogą zasiąść do rozmów kontraktowych i złożyć podpisy. Tak stanowi regulamin, który jest fikcją. Światek żużlowy jest tak mały, a środki przekazu informacji tak rozbudowane, że wszyscy wszystko wiedzą już od dobrych kilku tygodni. Niespodzianek nie będzie? Będą! To mogą być nawet sensacje, bowiem kilku żużlowców nie znajdzie zatrudnienia w Speedway Ekstralidze. To będzie nowość, która ucieszy klubowych skarbników. Zresztą nie tylko ich. Pozwoli stwierdzić, że w naszym żużlu niektórzy zaczynają mierzyć siły na zamiary. Ucierpi na tym poziom ligi, ale te parę gwiazd - bezrobotnych w Polsce - zobaczymy podczas turniejów Grand Prix. Gorzów, Bydgoszcz i Toruń to będzie musiało wystarczyć.

Na te wydarzenia już można kupić bilety. Kilka klubów konkurencyjnie rzuciło na rynek karnety. Okres przedświąteczny sprzyja, ale zakup takiego karnetu to kupowanie kota w worku. O terminarzu wiadomo, że nic nie wiadomo. Podobno w nadchodzącym sezonie do historii mają przejść żużlowe niedziele. W ligowym kalendarzu 2013 pojawią się piątki, soboty, a nawet poniedziałki. Karnety są. Karnety tak jak regulamin z odnośnikiem.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska