Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związkowców z Teleskopu nie wpuszczają do firmy

Ewelina Ryś 95 758 07 61 [email protected]
Trójka związkowców z Teleskopu, Tomasz Łuczak (z lewej), Paweł Przychodaj i Radosław Mikołajczak zamierza systematycznie przychodzić do firmy i zgłaszać gotowość do pracy (fot. Ewelina Ryś)
Trójka związkowców z Teleskopu, Tomasz Łuczak (z lewej), Paweł Przychodaj i Radosław Mikołajczak zamierza systematycznie przychodzić do firmy i zgłaszać gotowość do pracy (fot. Ewelina Ryś)
Trzej zwolnieni z Teleskopu działacze zakładowej Solidarności próbują wrócić do firmy. Bez skutku. Mimo prawomocnego wyroku sądu za bramą zakładu zatrzymuje ich ochrona. - Nie poddamy się - zapowiadają.

Przypomnijmy. W ubiegłym tygodniu Sąd Okręgowy w Gorzowie, po rozpatrzeniu apelacji od pracodawcy, nakazał przywrócić do pracy Pawła Przychodaja, Radosława Mikołajczaka i Tomasza Łuczaka. Wszyscy byli członkami komisji rewizyjnej zakładowej ,,S” w kostrzyńskiej firmie Teleskop. Na początku lutego dostali wypowiedzenia z pracy. Za działalność związkową z firmy wyleciała też czwórka innych działaczy, w tym szef ,,S” Sylwester Owczarczyk. Jako powód pracodawca podał utratę zaufania.

Czytaj też: Kostrzyn nad Odrą. Stracili pracę, bo założyli związki?

Cała siódemka na początku roku poszła do sądu. I sprawę wygrała. Słubicki sąd uznał, że pracownicy zostali zwolnieni z naruszeniem prawa. Pracodawca odwołał się jednak od wyroków sądu pierwszej instancji. Na razie do pracy przywrócono Przychodaja, Mikołajczaka i Łuczaka. Sprawą kolejnych pracowników sąd zajmie się 8 lipca.

- Mamy już prawomocny wyrok, a mimo to nie wpuszczają nas do firmy - mówi nam Łuczak. Razem z Mikołajczakiem i Przychodajem już dwa razy próbowali wejść na teren zakładu. - Najpierw byliśmy w czwartek, a później we wtorek. Za każdym razem to samo - zatrzymuje nas ochrona - opowiada Przychodaj.

- Jak w takim razie mamy przekazać pracodawcy pisma informujące o gotowości podjęcia przez nas pracy? Jak mamy dowiedzieć się, co z nami dalej będzie, jeśli nikt nie chce z nami rozmawiać?! - denerwuje się. We wtorek takie pisma związkowcy zostawili ochroniarzom. Wysłali je też e-mailem, pocztą i faksem do firmy. Mężczyźni zapowiadają, że nie zamierzają się poddać w walce o stanowiska pracy.

- Chcemy wrócić do pracy, bo każdy z nas musi z czegoś żyć, utrzymać rodzinę i spłacać kredyt - zapewniają. Mówią, że kiedy zakładali związek ,,S” w firmie, nie spodziewali się takiego obrotu sprawy. - Zrobiliśmy to tylko dla lepszego dialogu i kontaktu z zarządem - twierdzą. Niektórzy z nich pracowali w Teleskopie od 10 lat. - Byliśmy dobrymi pracownikami. Nigdy nikt nas nie ukarał, a wręcz przeciwnie: zawsze dostawaliśmy jakieś premie - opowiada Mikołajczak. - A teraz co? Chcą się nas po prostu pozbyć! - rozkłada ręce mężczyzna.

Czytaj też: Szef Solidarności z kostrzyńskiego Teleskopu przywrócony do pracy

Wszyscy trzej zapowiadają, że pod bramę firmy będą przychodzić kilka razy w tygodniu. - Muszą się systematycznie zgłaszać do pracy po to, aby móc żądać od pracodawcy wypłaty wynagrodzenia - wyjaśnia nam Paweł Cierkoński, reprezentujący związkowców. - Jeśli nie zostaną przywróceni do pracy, firma może zapłacić nawet do 100 tys. zł kary za każdego pracownika - dodaje.

Sprawą zwolnień w kostrzyńskiej spółce zajmuje się na wniosek gorzowskiej "S” słubicka prokuratura. Jak powiedział nam w środę jej szef Mariusz Nowak, trwa postępowanie przygotowawcze.

Gdy pojechaliśmy do Teleskopu, nas również zatrzymała ochrona. Odmówiono nam też rozmowy.

Czytaj też: Sąd przywrócił związkowców Teleskopu do pracy

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska