Jak wyjaśnia rzecznik prezydenta Głogowa Krzysztof Sadowski, wynika to z tego, że wpuszczaniem do obiektu będą zajmowali się pracownicy obsługujący także wieżę ratuszowa. A ta czynna jest właśnie w sezonie wiosenno-jesiennym. - Zapewniam jednak, że sukiennice będą dostępne przez cały rok - mówi rzecznik Sadowski. - Lecz tylko dla grup zorganizowanych i po wcześniejszym zgłoszeniu chęci zwiedzania w ratuszu u pana Wilczaka.
Przeczytaj też:Ruiny sukiennic za grubymi szybami
Jak już informowaliśmy, otwarcie zaplanowane jest na 6 i 7 grudnia, na czas święta patrona miasta św. Mikołaja. Przygotowywany jest scenariusz tej imprezy, który będzie jednym z elementów obchodów święta miasta, które jest przygotowywane przez Miejski Ośrodek Kultury w Głogowie.
Jeszcze przed otwarciem, na najbliższej sesji, radni będą głosowali nad zmianami w budżecie, związanymi z zabezpieczeniem pieniędzy na wystawę, która ma zostać zorganizowana w pawilonie. Przekonuje do tego prezydent, nie wszyscy radni są na "tak", bo wystawa do najtańszych nie należy.
Żeby przekonać jak najwięcej radnych do tego pomysłu, gmina zafunduje im wycieczkę do Krakowa. - Termin tego służbowego wyjazdu został zaplanowany na 22 listopada, radni mają czas na zapisy do 15 listopada - mówi przewodniczący rady Andrzej Koliński. - Tu oczywiście nie ma przymusu, kto będzie chciał ten pojedzie.
W Krakowie samorządowcy będą mogli obejrzeć wystawę zorganizowaną w sukiennicach, podobną do tej, jaka miałaby się pojawić w Głogowie. - Jeżeli będzie przyzwolenie na zorganizowanie wystawy, gmina wystąpi do ministerstwa kultury o dofinansowanie, nawet 70 proc. jej wartości - wyjaśnia rzecznik prezydenta. - Takie wystawy mogą kosztować sporo, w zależności od rozmachu, od 100 tys. zł nawet od 1,5 mln zł. Ale jaki to będzie rozmach u nas, zależy od radnych. Wystawa nie ma polega na prezentacji eksponatów, oparta ma być na pokazach multimedialnych.
Już wiadomo, że nawet jeśli większość radnych będzie za zmianami w budżecie, które pozwolą na zabezpieczenie pieniędzy na wkład własny gminy przy organizacji wystawy, to nie będzie ona gotowa na dzień otwarcia pawilonu i sukiennic.
A nim dojdzie do otwarcia, będzie musiała zostać rozwiązana jeszcze jedna sprawa związana z funkcjonowaniem pawilonu. Zwrócił na nią uwagę radny Jerzy Akielaszek. Chodzi o... wycieraczki. - Nie ma przed wejściem żadnej wycieraczki - powiedział i zauważył, że błoto z butów zwiedzających będzie się sypało na zabytek. - To słuszna uwaga radnego, wycieraczka się pojawi - zapewnił K. Sadowski. - Sprzątaniem obiektu, w tym także myciem szyb, zajmować się będziemy w własnym zakresie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?