Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Życie na klepisku

Stefan Cieśla
- Teraz jest sucho, to idzie wytrzymać. Ale po deszczu ani przejść, ani przejechać - pokazuje Andrzej Mogiła (z lewej). Obok niego Stanisław Mazurek.
- Teraz jest sucho, to idzie wytrzymać. Ale po deszczu ani przejść, ani przejechać - pokazuje Andrzej Mogiła (z lewej). Obok niego Stanisław Mazurek. fot. Kazimierz Ligocki
Urzędnicy nie pozostawiają złudzeń: - Asfalt będzie dopiero po 2010 r.

- Prezydent w poprzedniej kampanii wyborczej obiecywał, że w 2004 r. wyleje nam asfalt. Dotąd go nie mamy i nie wiemy, kiedy będziemy mieli, bo miasto nawet nie odpowiada na nasze pisma - żalą się mieszkańcy ul. Koralowej.

Przy ich ulicy i sąsiedniej Diamentowej, bocznych od Srebrnej, stoi około trzydzieści domków jednorodzinnych. Media lokatorzy doprowadzili za własne pieniądze. Nie mają jednak kanalizacji burzowej, oświetlenia i porządnej jezdni z chodnikami. Takiej jak w mieście.

Równanie bez sensu
- Cztery lata temu złożyliśmy się po 850 zł na równiarkę i walec, miasto dało żwir i tłuczeń i tak uklepaliśmy ze 300 metrów utwardzonej drogi. Jak jest sucho, da się jakoś przejść i przejechać. Ale po deszczach czy zimą grzęźniemy w glinie - opowiada Andrzej Mogiła. Gdy już po wybojach nie da się jeździć, piszą do miasta, aby je wyrównało. - Zabawa powtarza się co roku. Przyjeżdża maszyna, wygładza nawierzchnię, walec uklepuje i przez tydzień jest dobrze. To wyrzucanie pieniędzy w błoto - uważa A. Mogiła. Stanisława Mazurka irytują także ciemności.

- Światła wieczorami mamy tyle, ile dają okna czy lampy domowe. Do autobusu jest daleko, a jesienią i zimą w tych ciemnościach boimy się zwłaszcza o dzieci - mówi. Mariusz Dziczkaniec trzyma korespondencję z miastem, zbiera też informacje o drogowych inwestycjach. - Mam taki plan, w którym na lata 2007-2008 zapisanych było na ul. Srebrną i naszą 1,9 mln zł. Ale to już jest chyba nieaktualne i teraz nawet nie możemy się dowiedzieć, kiedy się czegoś doczekamy - twierdzi.

Za trzy lata

Władysław Żelazowski, naczelnik wydziału inwestycji nie pozostawia złudzeń. Ulice Srebrna, Koralowa, Diamentowa i inne gruntowe drogi miejskiego charakteru nabiorą dopiero po 2010 r. - Wcześniej na tych ulicach budowana będzie kanalizacja i inne podziemne instalacje. Potem zabierzemy się za drogi - zapowiada. Dlatego ludzie mieszkający przy klepiskach doczekać się mogą tylko równiarek i walców. - Mamy na to w tym roku 230 tys. zł. Wystarczy na równania na wiosnę i przed zimą - mówi Krystyna Nowak, naczelniczka miejskiego wydziału dróg.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska