Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

15 urodziny śpiewaczek z Siedlca

Agata Ceglińska 068 324 88 54 [email protected]
TERESA CZERNIAK ma męża Tadeusza, czworo dzieci (Huberta, Marcina, Piotra i Agatę) oraz troje wnucząt. Prowadzi zakład z częściami do ciągników. W wolnych chwilach jeździ na rowerze lub spotyka się z rodzeństwem (a ma aż trzynaścioro!)
TERESA CZERNIAK ma męża Tadeusza, czworo dzieci (Huberta, Marcina, Piotra i Agatę) oraz troje wnucząt. Prowadzi zakład z częściami do ciągników. W wolnych chwilach jeździ na rowerze lub spotyka się z rodzeństwem (a ma aż trzynaścioro!) fot. Tomasz Gawałkiewicz
- Pani Wanda Woźna - Batory mawiała, że człowiek bez piosenki jest jak drzewo bez liści - mówi TERESA CZERNIAK, obecna szefowa zespołu śpiewaczego Perły, który właśnie skończył 15 lat.

- Jest pani następczynią pani Wandy Woźnej - Batory, założycielki Pereł, wskazaną przez nią. Czy występuje pani w zespole od jego początków?
- Nie, Perły powstały w 1994 roku, ja dołączyłam trzy lata później. A zaczęło się tak: kobiety z Siedlca chciały utworzyć koło seniorów, w którym miały się spotykać. Z tych planów wyszło niewiele, ale i tak regularnie widywały się w Gminnym Ośrodku Kultury, żeby porozmawiać. Wtedy pani Wanda rzuciła pomysł: będziemy śpiewać! I tak dziewięć dziewczyn i kobiet rozpoczęło swoją muzyczną przygodę.

- Skąd się wzięła nazwa?
- Po zaledwie kilku tygodniach od inauguracji członkinie grupy śpiewaczej wystąpiły po raz pierwszy. To było w Wolsztynie. Pojechały do Towarzystwa Walki z Kalectwem. I wtedy zostały "Perłami Jesieni". Kiedy w 1998 roku dołączyło do nas kilka młodych dziewczyn zrezygnowałyśmy z jednej części nazwy. Zostały same "Perły" i tak jest do dziś.

- Macie na koncie jakieś sukcesy?
- Wielokrotnie występowałyśmy na dożynkach, na świętach państwowych i gminnych. Jeździmy na przeglądy i festiwale. Choćby na woliński Festiwal Współczesnej Kultury Ludowej, na którym w 1997 roku zdobyłyśmy wyróżnienie. Później była Złota Sowa w Krośnie Odrzańskim. A pani Wanda jeszcze w zeszłym roku zgarnęła wyróżnienie w Kazimierzu nad Wisłą.

- Prezentujecie tradycyjny repertuar?
- Zgadza się. Póki żyła nasza założycielka przekazywała nam swoją wiedzę, a piosenek ludowych znała mnóstwo! Komponowała też muzykę i pisała słowa do nowych utworów. Teraz skupiamy się na piosenkach tradycyjnych, pisanych gwarą, które dawniej śpiewało się podczas darcia pierza, albo na potańcówkach. Na koźle przygrywa nam Leonard Śliwa.

- W piątek odbyła się jubileuszowa uroczystość zespołu. Jak wyglądały 15 urodziny Pereł?
- Jestem zauroczona całą imprezą. Przyjechało do nas mnóstwo zespołów z okolicy, m.in. Kargowiacy, Tuchorzacy i Dąbrowszczanka z Dąbrówki Wlkp. Zbrataliśmy się i śpiewaliśmy razem. A gdy Zespół Śpiewaczy Zbąszyńskich Seniorów zaintonował "Mały kwiatku czerwony" to za chwilę przyłączyła się cała sala. To było wzruszające...

- Jakie macie plany na przyszłość?
- Przede wszystkim chcemy, żeby Perły doczekały i 20 urodzin! Mam nadzieję, że przez cały czas będą nam przyświecały zasady pani Wandy: człowiek, który śpiewa dwa razy się modli i człowiek bez piosenki jest jak drzewo bez liści. Będziemy się starać dbać o więzi międzypokoleniowe. Żeby tradycja nie zginęła.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska