Pochodząca z Zielonej Góry aktorka pojawiła się w czwartek na FilmFestival Cottbus przy okazji pokazu filmu z jej udziałem - "Kamienie na szaniec" Roberta Glińskiego. Po pokazie w centrum kultury Glad-House Sandra Staniszewska odpowiadała na pytania widzów. Z wdziękiem, z uśmiechem, niczym prawdziwa ambasadorka filmu, z którym w tym roku zdążyła już trafić na targi w Cannes. Wieczorem aktorka wzięła udział w specjalnej sesji: pozowała przed obiektywem aparatu Thomasa Goethe, głównego fotografa FilmFestival, bodaj najlepszego fachowca od obrazu w Cottbus. To zresztą cud, że aktorka znalazła 24 godziny na przyjazd na festiwal. Wszak związana jest na co dzień z teatrami w Warszawie i Krakowie, gdzie teraz gra lub przygotowuje role w czterech spektaklach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!