- To jakaś nieudana inwestycja z minionych lat - asp. sztab. Piotr Kuźma, zastępca naczelnika wydziału kryminalnego policji powiatowej prowadzi na miejsce zabójstwa. Wielki, rozpadający się gmach. Wokół chaszcze i śmieci. W jednym z okien palą się cztery znicze. Tutaj została zgwałcona i zamordowana Weronika, ośmioletnia wychowanka Domu Dziecka. Zwłoki były obnażone od pasa w dół, dziecko zaś związane. Podejrzenia padły na chłopca z tego samego domu. Po zatrzymaniu, jako nieletni, został przewieziony do policyjnej izby dziecka w Zielonej Górze.
Pusty plac
W niedzielę dom dziecka wygląda jak opustoszały. Plac zabaw też pusty. Drzwi placówki zamknięte. Na pukanie nikt nie reaguje. W oknie na drugim piętrze dwie głowy. - Dyrektorki nie ma - krzyczą chłopcy. - A możecie poprosić wychowawców? - wołamy. Głowy znikają, ale nikt się nie pojawia.
- Są zamknięci jak w twierdzy, nikogo nie wpuszczają - wyjaśnia P. Kuźma. - Tylko wchodzącym policjantom otwierają, a i to po telefonicznym uprzedzeniu.
Dowiadujemy się, że do placówki ma trafić psycholog. Na pewno się przyda.
- W poniedziałek rozpoczniemy kontrolę we Wschowie - informuje Małgorzata Nowak, rzeczniczka prasowa wojewody lubuskiego. - Sprawdzimy, m.in. na jakiej podstawie zakwalifikowano tego chłopaka do domu dziecka.
Wszystko to nie wróci jednak życia dziewczynce...
Weronikę widziano ok. godz. 15.00 na placu zabaw. Następnie zauważono jak ze starszym kolegą opuszcza plac. Zaniepokojona jej nieobecnością wychowawczyni o godz. 18.40 powiadomiła policję. Poszukiwania podjęły straż pożarna, policja i ochotnicy.
Ruszyły poszukiwania
- Do akcji bezinteresownie, własnym pojazdami, zgłosili się strażacy-ochotnicy z OSP w Kondratowie, Osowej Sieni, Siedlnicy oraz cała obsada zawodowców - przekazuje bryg. Przemysław Gliński, komendant powiatowy straży.
- Z latarkami zgłosili się również mieszkańcy Wschowy, którzy bezpośrednio przyjechali na Kacze Doły - dowiadujemy się na miejscu.
Szukano przede wszystkim wokół terenów motocrossu, to miejsce zwie się popularnie Kaczymi Dołami. Tu po raz ostatni widziano 15-latka, którego zauważono i przepytano ok. 19.00. "Oczywiście" nic nie widział. O 20.50 w opuszczonym gmachu niedaleko drogi ze Wschowy w kierunku Olbrachcic znaleziono zwłoki.
Do miejsca zbrodni prowadzi coś w rodzaju drabiny. Bo "to" zdarzyło się na piętrze.
- Wygląda, że mała weszła tam dobrowolnie - uważa P. Kuźma.
- Policjanci mieli nosa, dość szybko tu trafili - ocenia P. Gliński
Wschowscy policjanci uwijają się teraz jak w ukropie. W szybkim tempie muszą zebrać dowody. Chodzi przecież morderstwo, prawdopodobnie przez uduszenie, na podłożu seksualnym. Wszystko to wymaga zbadania.
Głównym podejrzanym jest zatrzymany chłopak. Miał już zatargi z prawem. - Ale to nie oznacza jeszcze winy - deklaruje P. Kuźma. - Zostanie przesłuchany przed wydziałem dla nieletnich sądu rejonowego we Wschowie. Prokuratura najprawdopodobniej wystąpi, żeby przed sądem traktować go jako osobę pełnoletnią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?