Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adaś dał koncert z wdzięczności

TOMASZ KRZYMIŃSKI 0 76 835 81 11 [email protected]
Żeby pomóc koledze jego przyjaciele przynieśli zabawki, które trafiły na loterię fantową, sprzedawali też ciasto. Na zdjęciu Adaś siedzi po środku za syntezatorem
Żeby pomóc koledze jego przyjaciele przynieśli zabawki, które trafiły na loterię fantową, sprzedawali też ciasto. Na zdjęciu Adaś siedzi po środku za syntezatorem fot. Tomasz Krzymiński
Koledzy z klasy i samorząd uczniowski z podstawówki w Sławie zorganizowały zbiórkę pieniędzy dla chorego kolegi Adama Łuczaka. On odwdzięczył się swoją muzyką.

Adaś ma 10 lat. Cierpi na chorobę diastrophic dysplasia czyli karłowatość wykrzywiającą. Rozwija się normalnie, ale ma problemy z układem kostnym i nie rośnie. Rówieśnicy postanowili pomóc chłopcu i jego rodzicom, zbierając pieniądze na rehabilitację.

Gra na klawiszach

- Przynieśliśmy zabawki, wystarczyło kupić los i można je było wygrać - opowiadają koledzy.

Zbiórkę pieniędzy urządzili czwartoklasiści, z którymi uczy się chłopiec oraz samorząd uczniowski.

- Na początek zaczęliśmy od naszej szkoły, ale chcemy, żeby podobne akcje prowadzone były w innych placówkach, także w okolicznych miejscowościach - mówi Krystyna Łajko, wychowawca i opiekun samorządu.

Adaś odwdzięczył się kolegom, dając koncert. Od lat gra na klawiszach, sam komponuje i śpiewa. - Talent do tworzenia muzyki mam po tacie, uwielbiam komponować - opowiada chłopiec. - A do śpiewania zdolności mam po mamie.
Jak mówi Katarzyna Łuczak, jej syn wiele czasu spędza tworząc muzykę. - Bo znacznie rzadziej może wychodzić na dwór niż koledzy, pozostaje mu więc gra na klawiszach i komputer - wyjaśnia.

Nauczyciele już zapewniają, że takich zbiórek i koncertów będzie więcej. Czym bardzo ucieszyli chłopca. - Bo on uwielbia grać - mówią rodzice.

Szukają rehabilitanta

Rodzice byli wdzięczni szkole i kolegom chłopca za to, że postanowili go wesprzeć. Rehabilitacja jest bardzo kosztowna. - Najgorsze jest to, że wszędzie trzeba dojechać - tłumaczy K. Łuczak. - Teraz szukamy rehabilitanta, a to trudne. Nie każdy zna się na tego typu schorzeniu.

Do niedawna rodzice jeździli z chłopcem do Głogowa. - Tam przyjmowała specjalistka z Jawora, ale niestety teraz trzeba by jeździć do niej, a to daleko - mówi mama Adasia. - Jeździmy do Poznania, ale to też źle wpływa na syna. W podróży boli go kręgosłup. Być może wkrótce uda się znaleźć kogoś w Lesznie.

Chłopiec ćwiczy trzy razy w tygodniu. - Rehabilitacja bardzo pomaga - zapewniają rodzice. - Adasia wkrótce czeka operacja. Napisaliśmy też do Stanów Zjednoczonych, może tam nam pomogą. Czekamy, aż na odpowiedź na nasz list.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska