Rzecz dotyczy głośnej afery „praca za seks” w gorzowskim WORD oraz nieprawidłowości, które opisywaliśmy. Była pracownica instytucji podległej marszałek Elżbiecie Polak, zarzuciła dyrektorowi, że ten warunkował przedłużenie jej umowy o pracę, świadczeniem usług seksualnych. Miała też być mobbingowana.
O swoich problemach opowiedziała w marcu 2022 roku, poseł Krystynie Sibińskiej, a następnie opisała wszystko w skierowanym do niej piśmie. O sprawie wiedzieli również wicemarszałek Marcin Jabłoński oraz dyrektor w UMWL, Sławomir Kotylak. W maju br. oficjalne pismo wpłynęło również do gabinetu zarządu województwa. Od dziennikarzy GL, o sprawie poinformowany został lider lubuskiej PO, Waldemar Sługocki. Mimo tego, nie wszczęto żadnych procedur.
Sprawa ujrzała światło dzienne dopiero w tekstach GL. We wszystkich publikacjach kluczowe były daty. Wykazaliśmy, że od dnia, gdy domniemana ofiara poinformowała o sprawie poseł Sibińską, a ta nadzorujących WORD: wicemarszałka Jabłońskiego oraz dyrektora Kotylaka, zapadała cisza. Przez trzy miesiące, do dnia pierwszej publikacji w GL, nie nadano jej żadnej formalnej drogi. Publiczne wyjaśnienia, kontrole, spotkanie z ofiarą, a także zawiadomienie do prokuratury, nastąpiły dopiero po artykułach dziennikarzy.
Skutkiem publikacji było odwołanie ze stanowiska dyrektora WORD oraz zawieszenie go w prawach członka PO. Stanowisko straciła również jego zastępczyni. Teksty nie przesądzały o winie kogokolwiek, ale podkreślały fakt, że w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Lubuskiego nie zadziałały odpowiednie procedury.
Marszałek Polak pozwała dziennikarzy piszących o sprawie z niesławnego art. 212 Kodeksu karnego. Proces jest tajny, ponieważ nie zgodziła się na jego upublicznienie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?