[galeria_glowna]
Policjanci zablokowali skręt w ul. Chrobrego z ul. Sikorskiego. Zataśmowane było też przejście przy kiosku (nieopodal dawnego baru Agata). Na miejscu bardzo szybko zjawiło się kilka wozów strażackich i policyjnych. Ewakuowano mieszkańców bloku przy ul. Wodnej. Widzieliśmy, jak wystraszeni wybiegali z klatki schodowej.
- Co się dzieje?! Co się dzieje?! - krzyczała starsza kobieta z psem. - Kazali wyjść, ponoć jakaś bomba - odpowiedział krótko młody mężczyzna. Z budynku wyprowadzono też pracowników pobliskich banków.
Jak się dowiedzieliśmy, około 15.50 z autobusu na przystanku na wprost Katedry wysiadła kobieta. Gdy przechodziła koło budki telefonicznej zadzwonił telefon. Odebrała. - Usłyszała słowa wypowiedziane męskim głosem, że na przystanku jest bomba. Odeszła kilka kroków i zadzwoniła po nas. Ze względów bezpieczeństwa musieliśmy zablokować kawałek centrum - powiedział nam Marek Waraksa, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
Zablokowany był wjazd w stronę mostu Staromiejskiego od ul. Sikorskiego. W drugą stronę ruch odbywał się już normalnie. Z powodu alarmu linie MZK musiały jechać przez most Staromiejski inną trasą.
Policja zablokowała także przejście dla pieszych przy dawnej restauracji Słowiańskiej. Po zabezpieczeniu terenu policjant sprawdził okolice przystanku, ale niczego nie znalazł.
Chwilę przed 17 policjanci zwinęli taśmy. Do jednostki wróciły jednostki straży pożarnej oraz karetka. Nie znaleźliśmy żadnego ładunku - powiedzieli nam strażacy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
