Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Angielski za darmo w miejskich przedszkolach!

Lucyna Makowska
- Wcześniej za język angielski dla moich 5-letnich bliźniaków Kacpra i Krystiana płaciłam w sumie 50 zł miesięcznie- mówi Angelika Trybuchowska, z Żar - teraz moje dzieci mają go za darmo. To spora oszczędność.
- Wcześniej za język angielski dla moich 5-letnich bliźniaków Kacpra i Krystiana płaciłam w sumie 50 zł miesięcznie- mówi Angelika Trybuchowska, z Żar - teraz moje dzieci mają go za darmo. To spora oszczędność. Lucyna Makowska
Rodzice dzieci z miejskich przedszkoli nie będą płacić za dodatkowe zajęcia - zapewnia Edward Łyba, wiceburmistrz Żar.

Rodzice skołowani informacjami z ministerstwa mimo, że od września posyłali swoje pociechy do przedszkoli, nie wiedzieli, w końcu ile i czy w ogóle mają płacić za dodatkowe zajęcia.

W tej grupie jest radna Joanna Werstler -Wojtaszek, która też posyła swoją córkę do jednego z żarskich przedszkoli. O opłaty pytała podczas sesji 12 września, ale wiążącej odpowiedzi nie otrzymała. Natomiast na komisji oświaty 30 września wiceburmistrz Edward Łyba zapewnił, że od października zajęcia dodatkowe wracają, a ich koszty pokryje ministerialna dotacja.

- Dla mnie, matki samotnie wychowującej 4 dzieci, przy dwójce w przedszkolu - to spora oszczędność - mówi Andżelika Trybuchowska.- Do tej pory za angielski moich 5-letnich bliźniaków płaciłam miesięcznie 50 zł, teraz nie płacę nic. A po starszej córce , wiem jak wiele daje nauka języków już od najmłodszych lat. Takich rodziców jak ja jest na pewno wielu.

Nie więcej niż złotówkę!

Zgodnie z nowym zarządzeniem ministra oświaty, samorządy dostaną na każde dziecko w przedszkolu, 414 zł na miesiąc. Z tej kwoty jedną trzecią stanowi dofinansowanie każdej kolejnej godziny, którą dziecko przebywa w placówce(powyżej 5 niepłatnych). To oznacza, że szóstą, siódmą czy ósmą godzinę pobytu pokrywa się właśnie z tej kwoty.

Dotąd rodzice płacili w żarskich przedszkolach ok. 1,90 zł za każdą taką godzinę, teraz nie mogą zapłacić więcej niż 1 zł. Natomiast dwie trzecie ministerialnej dotacji pójdzie na sfinansowanie zajęć dodatkowych. W Żarach wróciły do przedszkoli w październiku.

- Chodzi o wyrównanie szans, by mogły w nich uczestniczyć wszystkie chętne dzieci, a nie tylko te, których rodziców stać na opłacenie rytmiki, angielskiego czy taniec - tłumaczy E. Łyba.- Teraz mają to być zajęcia niepłatne.Pula pieniędzy jest jednak ograniczona i może się okazać, że przedszkolom nie wystarczy na wszystkie zajęcia prowadzone w poprzednich latach. Dyrektorzy mają zrobić rozeznanie, co do potrzeb.
Większość twierdzi, że nowe zasady są bardziej przyjazne dla kieszeni rodziców, a ich obawy przedwczesne.

Przyznają, że na listy chętnych na dodatkowe zajęcia rodzice dość opornie wpisują swe pociechy. Jeszcze się zastanawiają. Problem w tym, że gdy dotąd placówki zawierały umowy z instruktorami z zewnątrz, zajęcia odbywały się w godzinach dopołudniowych, takich, które im odpowiadały, teraz może być tak, że dziecko na taniec czy j. angielski będzie musiało zostać w przedszkolu np. do 16.00. I nie chodzi nawet o dopłacenie różnicy 90 groszy za pobyt, ale o wygodę.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska