MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Aspiryna i prezerwatywa

Andrzej Flügel 68 324 88 06 [email protected]
Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Zawsze śmiałem się z kandydatów Sejmu i samorządu przed wyborami taszczącymi dla żużlowców opony, olej, a czasem całe koła.

Działo się to osobliwie przed wyborami i obowiązkowo przy pełnym stadionie. Panowie objuczeni darami wciskali je zawodnikom zachęcając widzów do zrobienia znaczka przy ich nazwisku. Ustawodawca jednak wbił nóż w plecy kandydatom ustalając wybory po sezonie żużlowym. Zostają hale, ale to nie to samo co pełny stadion. Od czego mamy inwencję i świeże pomysły? Głowa jednak pracuje.

Zawsze można na tle nowego centrum sportowego zrobić mały show z udziałem byłych i aktualnych mistrzów, albo wręczyć zaprzyjaźnionemu prezesowi karnet na koszykówkę. Wszystko oczywiście w obecności kamer i mikrofonów. Można jeszcze odświeżyć bombkę z nowym stadionem żużlowym, a trenera wicemistrza Polski wystawić na listę.

Przy tym wszystkim zapewnia się nas obłudnie, że nowe pomysły, tak jak ten ze stadionem, trzeba zostawić na później, broń Boże gadać o tym teraz. Przecież mamy kampanię wyborczą i może to być opacznie zrozumiane. Kto kupi takie tłumaczenie? Proszę nas nie rozśmieszać! Jak słyszę takie teksty to przypomina mi się historia faceta, który miał tik nerwowy polegający na bezwiednym mruganiu i zawsze jak w aptece poprosił o aspirynę dawano mu prezerwatywę...

Przyznam, że nie posiadam się ze zdumienia kiedy przeczytałem, że władza ocenia siebie na szóstkę. Zrobiła co mogła, a jeśli czegoś nie zrobiła, to nie z własnej winy. Uczyni to w kolejnej kadencji. Jeśli ją wybierzemy. Nie ma co, skromnością nie grzeszy...

Zobaczmy na tworzące się listy kandydatów. Jest tam bardzo dużo fajnych ludzi, którzy zrobili wiele dla lokalnych społeczności. Są też jednak mistrzowie ,,kiwki", królowie krasomówczych wypasów podczas sesji, układów, nasiadówek, obrastania w samozadowolenie i patrzenia z góry na innych. Odstawmy ich wreszcie!

I apel do sportowców; nie dajcie sobą manipulawać, nie wierzcie politykom. Oni bardzo kochają sport. Osobliwie tylko przed wyborami. Później ta miłość gwałtownie słabnie. Niestety...

Ale do wyborów jeszcze miesiąc i pewnie jeszcze kilka razy będziemy jeszcze zaskoczeni ,,radosną twórczością". Jesień nie tylko zapukała, ale i załomotała w drzwi. Futboliści ostro grają, sędziowie gwiżdżą, zawodnicy faulują. Tym, którzy narzekają na naszych arbitrów polecam gola jakiego Olympique Marsylia zdobyła w meczu z Nancy. Po centrze napastnik zamiast w piłkę trafił bramkarza w głowę. Ten zalał się krwią i nie miał szans na interwencję, wówczas zawodnik Olympique trafił do siatki. Sędzia uznał gola! A u nas w Kielcach arbiter zakończył mecz w 80 minucie. Na szczęście jego koledzy byli czujni i spotkanie dokończono. Potem tłumaczył się awarią stopera...

Nasi pierwszo i drugoligowi piłkarze nie potrafili ostatnio wygrać. Za to wszystko wychodzi trzecioligowcom. Jeszcze niedawno narzekaliśmy że grupie donośląsko-lubuskiej leją nas drużyny wrocławskie. Teraz wszystko się odwróciło. Cztery pierwsze miejsca zajmują nasze zespoły. No, no...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska