Autobusy na nowej działce

Miejska spółka ma gotowy projekt nowej bazy już od 2010 roku. - Przygotowaliśmy go, by wziąć w konkursie o środki unijne - mówi prezes Grodecki. - Nie udało się. Rok później znów próbowaliśmy, także nasz projekt nie zakwalifikował się. Stąd decyzja, by spróbować wybudować nową bazę z własnych środków. Jednak nadal będziemy czynili starania o dotację zewnętrzną.

Wysokość kredytu jest niebagatelna, to 16 mln zł. W takiej sytuacji spółka musi mieć wierzytelnego poręczyciela. Będzie nim gmina miejska. - Uznaliśmy, że wybudowanie nowej zajezdni autobusowej wraz z warsztatami i zapleczem dla pracowników jest konieczne, dlatego jesteśmy za udzieleniem poręczenia - powiedział prezydenta Jan Zubowski. - Na najbliższej sesji przedstawimy projekt uchwały radnym.

Zajezdnia ma zostać wybudowana na gminnej działce, w bliskim sąsiedztwie obecnej zajezdni. - Będzie zdecydowanie mniejsza, co spowoduje zmniejszenie kosztów jej utrzymania - mówi Grodecki. - Działka ma 1,3 ha, ta, na której stoi baza to aż 5,5 ha. Koszty utrzymania ogromnej hali są zbyt duże, za samo ogrzewania bazy zapłaciliśmy w styczniu 31 tys. zł.

Kiedy zakończą się prace budowlane, 5,5 ha ziemi należącej do spółki zostanie wystawione na sprzedaż. - To atrakcyjna działka - mówi prezes. - Ma kształt niemal kwadratu, jest do niej dobry dojazd.
Po podjęciu uchwały przez radnych, ogłoszony zostanie przetarg na kredyt. - Być może będziemy potrzebowali mniej pieniędzy na tę inwestycję, dlatego będziemy się starali o kredyt do 16 mln zł - dodaje prezes. - Wciąż będziemy również walczyli o datację z UE.

Co oznacza poręczenie kredytu przez gminę? - Liczymy na to, że spółka będzie sama w stanie spłacać raty i nie będzie konieczności wydawania pieniędzy z budżetu miasta - mówi prezydent Zubowski. Jak dodał, nowa inwestycja nie powinna pociągnąć za sobą konieczności podwyższenia cen biletów. - Podwyżki mogą wynikać jedynie ze wzrostu cen paliwa.