Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura w sejmiku. Chodzi o apel poparcia dla mundurowych

Redakcja
Radni nie są jednomyślni w sprawie treści apelu poparcia dla mundurowych
Radni nie są jednomyślni w sprawie treści apelu poparcia dla mundurowych LCI
Kuriozalna sytuacja podczas obrad sejmiku województwa lubuskiego. Radni pokłócili się o to, jaką treść ma mieć apel poparcia dla służb mundurowych pilnujących porządku na wschodniej granicy.

Stało się tak, bo radni Platformy Obywatelskiej dopisali do wypracowanego wcześniej stanowiska nowe akapity. Chcieli, by połączyć apel popierający straż graniczną, wojsko i policję z wezwaniem o dopuszczenie na granice mediów oraz apelem o pomoc „uchodźcom”.

- Jeżeli mamy wspierać służby na granicy, to musimy wiedzieć co się tam dzieje – powiedział przewodniczący Klubu PO, Sebastian Ciemnoczołowski. – Poza tym jest aspekt humanitarny, bo przecież tam są ludzie, którzy są w strasznych warunkach i potrzebują pomocy – argumentował.

Sytuacja zaskoczyła radnych, bo wcześniej doszło do spotkania, podczas którego szefowie sejmikowych klubów uzgodnili i przyjęli treść apelu.

- Nie może być tak, że nagle w wynegocjowanym wcześniej stanowisku pojawiają się nowe zapisy – mówiła radna Wioleta Haręźlak (Samorządowe Lubuskie). – Problem jest poważny, a my zaczynamy to traktować niepoważnie – mówiła.

- Przecież ten apel podobał się wszystkim, pani marszałek, panu Jabłońskiemu, a nagle dziś zmieniacie zdanie i ignorujecie to, co ustaliliśmy – komentował Kazimierz Łatwiński. - Robicie swoje stanowisko sugerujące, że wojsko nie udziela pomocy ludziom na granicy i łamie prawa człowieka. Państwo w ogóle nie macie zdolności do porozumienia się – konstatował.

- Stanowisko Platformy ewidentnie zakłamuje rzeczywistość – dodawał Marek Surmacz (PiS). – Nie wypuszczajmy knotów, w których w oczywisty sposób są zawarte sprzeczności i zdarzenia nieistniejące. Nie ma ani kryzysu humanitarnego, ani problemu ochrony granic. Dopuszczenie dziennikarzy do terenów wojennych, to jak ktoś naiwnie myśli, że jest swobodne i dopuszczalne, to niech się dalej tak bawi – komentował.

Dyskusję przed przerwą zamknął przewodniczący sejmiku, Wacław Maciuszonek. - Dobrze by było, żeby ten apel poparły wszystkie kluby i wszyscy radni, a widać po tej sesji, że jest to niemożliwe. Od początku byłem przeciwny temu głosowaniu, bo bałem się, że dojdzie do politycznego rozgrywania tematu – powiedział polityk Bezpartyjnych Samorządowców i ogłosił przerwę.

Temat apelu wrócił pod koniec sesji. Radni Platformy Obywatelskiej i ich koalicja (PSL, SLD, Bezpartyjni Samorządowcy) przegłosowali forsowane przez siebie stanowisko. Przeciwnicy zaproponowanej treści apelu, mimo obecności na sali, nie oddali głosu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska