Obie sprawy dotyczą tematu w Zielonej Górze niemal magicznego - czyli basenu. Pierwsza jest aktualna.
Związana jest z trwającą budowę kompleksu sportowo-rekreacyjnego przy ul. Sulechowskiej.
Prezydent Janusz Kubicki przygotował uchwałę, która mówi, że koszty realizacji inwestycji trzeba zwiększyć z planowanych wcześniej 147 mln zł do 154 mln.
Nie obyło się bez wątpliwości
- Platforma Obywatelska zadeklarowała, że marszałek dofinansuje budowę, pod warunkiem, że hala zmieści nie cztery, a pięć tysięcy miejsc. Zwiększenie pojemności przyczyniło się do zwiększenia ceny - uzasadnił decyzję prezydent.
Nie obyło się bez wątpliwości radnych, którzy zauważyli, że i tak już sporo wydaliśmy na to przedsięwzięcie.
- Kto wycenił, że potrzeba jeszcze 6 milionów? - zagadnął Mirosław Bukiewicz (PO).
- A co z basenami zewnętrznymi, które miały być? - niemal chórem pytały Bożena Ronowicz i Eleonora Szymkowiak (obie z PiS-u).
Odpowiadał Kubicki, naprzemian z projektantem Tomaszem Cichockim i przedstawicielem wykonawcy Arturem Piaseckim.
Okazało się, że w związku ze zwiększeniem pojemności trzeba m.in. doprojektować dodatkowe wyjścia ewakuacyjne i toalety, dostawić jeszcze jeden rząd słupów zewnętrznych czy podnieść dach hali.
Pierwotnie miał on być oddalony od parkietu o 13 m. Ostatecznie różnica wynosi 16 m. Mimo wątpliwości radni przychylili się do propozycji prezydenta i zwiększyli wydatki.
Drugi temat - Aquareny - wzbudził jeszcze więcej kontrowersji. Kubicki zaproponował, żeby pozbyć się udziałów, które miasto ma w tej spółce z prywatnym przedsiębiorcą.
Mocno zaprotestował przewodniczący rady Adam Urbaniak (PO). - W projekcie uchwały nie ma ani jednego zdania mówiącego o zabezpieczeniu miasta w przypadku zbycia udziałów. Wciąż nie dowiedziałem się od urzędników, czy w przypadku trwającej egzekucji komorniczej gruntów spółki, miasto ma prawo pierwokupu. Nie wiemy wreszcie, jakie jest zadłużenie Aquareny.
Wobec tak powierzchownego przedstawienia sprawy zagłosuję za zniesieniem uchwały z obrad. Uważam też, że interes miasto ma w odzyskaniu gruntów - stwierdził Urbaniak.
Jeszcze wcześniej o zniesienie uchwały wnioskował Jacek Budziński (PiS). - Czemu pan tak długo zwlekał z załatwieniem tej sprawy? - dociskał Kubickiego.
Ten przekonywał radnych.
- Rozwiążmy wreszcie ten problem. Nie wracajmy do przeszłości. Moim zdaniem wyjście ze spółki i sprzedaż akcji jest najkorzystniejsza - mówił. Ale radnych PO i PiS-u nie przekonał. Zniechęcony sam wycofał uchwałę. A to oznacza, że sprawa Aquareny wróci do ratusza za miesiąc.
To był żart
I jeszcze kochani należy się Wam jedno wyjaśnienie. Dzisiejszy poranny tekst pt. Basenu w Zielonej Górze nie będzie był prima aprillisowym żartem. Jak na razie budowa przebiega zgodnie z planem. A władze miasta zapewniają, że budowlacy są nawet do przodu z robotą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?