Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Basen i hala w Zielonej Górze drożeją. Będą kosztowały nie 147 mln, a 154 mln zł

Artur Matyszczyk
Janusz Kubicki proponował, żeby miasto wyszło ze spółki Aquarena. Radni się sprzeciwili.
Janusz Kubicki proponował, żeby miasto wyszło ze spółki Aquarena. Radni się sprzeciwili. fot. Mariusz Kapała
Trwa sesja rady miejskiej. Budowa kompleksu sportowo-rekreacyjnego oraz sprawa Aquareny, to dwa najważniejsze tematy obrad.

Obie sprawy dotyczą tematu w Zielonej Górze niemal magicznego - czyli basenu. Pierwsza jest aktualna.

Związana jest z trwającą budowę kompleksu sportowo-rekreacyjnego przy ul. Sulechowskiej.

Prezydent Janusz Kubicki przygotował uchwałę, która mówi, że koszty realizacji inwestycji trzeba zwiększyć z planowanych wcześniej 147 mln zł do 154 mln.

Nie obyło się bez wątpliwości

- Platforma Obywatelska zadeklarowała, że marszałek dofinansuje budowę, pod warunkiem, że hala zmieści nie cztery, a pięć tysięcy miejsc. Zwiększenie pojemności przyczyniło się do zwiększenia ceny - uzasadnił decyzję prezydent.
Nie obyło się bez wątpliwości radnych, którzy zauważyli, że i tak już sporo wydaliśmy na to przedsięwzięcie.

- Kto wycenił, że potrzeba jeszcze 6 milionów? - zagadnął Mirosław Bukiewicz (PO).
- A co z basenami zewnętrznymi, które miały być? - niemal chórem pytały Bożena Ronowicz i Eleonora Szymkowiak (obie z PiS-u).

Odpowiadał Kubicki, naprzemian z projektantem Tomaszem Cichockim i przedstawicielem wykonawcy Arturem Piaseckim.

Okazało się, że w związku ze zwiększeniem pojemności trzeba m.in. doprojektować dodatkowe wyjścia ewakuacyjne i toalety, dostawić jeszcze jeden rząd słupów zewnętrznych czy podnieść dach hali.

Pierwotnie miał on być oddalony od parkietu o 13 m. Ostatecznie różnica wynosi 16 m. Mimo wątpliwości radni przychylili się do propozycji prezydenta i zwiększyli wydatki.

Drugi temat - Aquareny - wzbudził jeszcze więcej kontrowersji. Kubicki zaproponował, żeby pozbyć się udziałów, które miasto ma w tej spółce z prywatnym przedsiębiorcą.

Mocno zaprotestował przewodniczący rady Adam Urbaniak (PO). - W projekcie uchwały nie ma ani jednego zdania mówiącego o zabezpieczeniu miasta w przypadku zbycia udziałów. Wciąż nie dowiedziałem się od urzędników, czy w przypadku trwającej egzekucji komorniczej gruntów spółki, miasto ma prawo pierwokupu. Nie wiemy wreszcie, jakie jest zadłużenie Aquareny.

Wobec tak powierzchownego przedstawienia sprawy zagłosuję za zniesieniem uchwały z obrad. Uważam też, że interes miasto ma w odzyskaniu gruntów - stwierdził Urbaniak.

Jeszcze wcześniej o zniesienie uchwały wnioskował Jacek Budziński (PiS). - Czemu pan tak długo zwlekał z załatwieniem tej sprawy? - dociskał Kubickiego.
Ten przekonywał radnych.

- Rozwiążmy wreszcie ten problem. Nie wracajmy do przeszłości. Moim zdaniem wyjście ze spółki i sprzedaż akcji jest najkorzystniejsza - mówił. Ale radnych PO i PiS-u nie przekonał. Zniechęcony sam wycofał uchwałę. A to oznacza, że sprawa Aquareny wróci do ratusza za miesiąc.

To był żart

I jeszcze kochani należy się Wam jedno wyjaśnienie. Dzisiejszy poranny tekst pt. Basenu w Zielonej Górze nie będzie był prima aprillisowym żartem. Jak na razie budowa przebiega zgodnie z planem. A władze miasta zapewniają, że budowlacy są nawet do przodu z robotą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska