Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Baza będzie, ale czy miasto na niej zarobi?

Dariusz Brożek
Dariusz Brożek
Amerykanie szkolili się na początku br. na poligonie pod Skwierzyną.
Amerykanie szkolili się na początku br. na poligonie pod Skwierzyną. Dariusz Brożek
Mieszkańcy Skwierzyny czekają na przyjazd amerykańskich żołnierzy oraz związane z tym profity. Na razie nie wiadomo jednak, ilu ich będzie i czy miasto na nich zarobi.

O utworzeniu w Skwierzynie magazynów ciężkiego sprzętu wojskowego piszemy w „Głosie Międzyrzecza i Skwierzyny” od ponad roku. Zapowiadał to poprzedni rząd, kierowany przez premier Ewę Kopacz, natomiast konkretne decyzje zapadły już za rządów Beaty Szydło podczas lipcowego szczytu NATO w Warszawie. Ustalono, że do Polski trafi tzw. batalionowa grupa bojowa. Przed kilkoma dniami ministerstwo obrony wydało komunikat, w którym zapowiedziano, że amerykańscy żołnierze pojawią się w naszym kraju już w styczniu przyszłego roku.

- Szczegóły przerzutu i pobytu sił Stanów Zjednoczonych w Polsce są uzgadniane od dłuższego czasu. Wszystko jest na dobrej drodze ku realizacji. Trwa proces koordynacji i przygotowań przerzutu wojsk amerykańskich do Polski. Jednocześnie trwają konsultacje odnośnie możliwości lokalizacji dodatkowych miejsc składowania sprzętu - czytamy w komunikacie.
Ministerstwo potwierdziło, że jedna z baz powstanie właśnie w Skwierzynie. Mieszkańcy niecierpliwie na to czekają. Dlaczego? - Mam nadzieję, że Amerykanie będą współpracować z naszymi przedsiębiorcami. Ktoś przecież musi im dostarczać żywność, czy wykonywać drobne prace budowlane. Jest więc szansa, że nasze firmy mogą sporo zrobić na takiej współpracy - mówił nam Jarosław Ćwiertnia, którego spotkaliśmy we wtorek przed skwierzyńskim ratuszem.

Nasz kolejny rozmówca przypomina tzw. Rajd Dragonów z ub.r. Amerykanie zatrzymali się na noc w Skwierzynie i wykupili wszystkie pizzy w jednym z miejscowych lokali. - Po utworzeniu bazy będą robić zakupy w sklepach, korzystać z rozmaitych usług i rozrywek. Możemy na nich nieźle zarobić - mówi.

Na profity z amerykańskiej bazy liczą też miejscowe władze. - Mam nadzieję, że baza będzie atutem przy składaniu wniosków o dotację na remonty dróg i inne inwestycje, których celem jest poprawa infrastruktury komunalnej - burmistrz Lesław Hołownia.
Burmistrz zaznacza, że nie ma żadnych oficjalnych informacji na ten temat. Pod znakiem zapytania stoi np. liczba żołnierzy, którzy mają przyjechać do Skwierzyny. Początkowo mówiło się nawet o batalionie, czyli o kilkuset Amerykanach i ponad 60 pojazdach. Teraz wiadomo, że tzw. licząca ponad 800 żołnierzy grupa batalionowa rozlokowana zostanie w kilku miejscach. Do Skwierzyny może więc trafić kompania, składająca się z około 120 żołnierzy.

Obcokrajowcy raczej nie zapuszczą korzeni w Skwierzynie. Mają się szkolić na różnych poligonach i w dodatku będą się zmieniać, co dziewięć miesięcy. - Nie wiadomo nawet, czy to będą Amerykanie. USA ma być tak zwanym państwem ramowym, a grupa ma się składać także z żołnierzy rumuńskich i angielskich. I wcale się nie zdziwię, jeśli do Skwierzyny przyjadą Rumuni - dodaje jeden naszych rozmówców.

Międzynarodowy batalion jest jednym z elementów programu wzmocnienia wschodniej flanki NATO. W ramach tego samego programu nasi żołnierze będą się szkolić w Rumunii i na Łotwie. Kolejne pododdziały mają być rozlokowane w kilku innych państwach. M.in. na Litwie i Estonii. - Mają, ale wcale nie muszą. Sytuacja geopolityczna i układ sił na świecie może bardzo się zmienić po wyborach prezydenckich w USA. Ich zwycięzca Donald Trump zapowiadał podczas kampanii, że zacznie wycofywać amerykańskie wojska z Europy - dodaje Czytelnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska