- Wstrzymywanie tej inwestycji nie jest dla nas korzystne. Trudno jednak narzucić komuś datę rozpoczęcia działalności. Wierzę w to i mam nadzieję, że budowa się rozpocznie. Jeronimo Martins zainwestowało już tu pieniądze, kupiło ziemię od Agencji Nieruchomości Rolnych, włożyło wysiłek w przygotowanie planów, projektów - mówi dr Bogusław Bukowski, dyrektor biura obsługi inwestora w gorzowskim magistracie.
Rozmawiamy z nim o decyzji, jaką w ostatnich dniach podjął właściciel sieci sklepów Biedronka - firma Jeronimo Martins. Na terenie przy ul. Szczecińskiej przy drodze w kierunku Baczyny miał postawić centrum logistyczne. Miało ono zacząć działać jeszcze w tym roku. Tymczasem firma oświadczyła, że zawiesza prace budowlane oraz proces rekrutacji.
Pod koniec zeszłego roku firma - jak twierdzi - zaktualizowała swoją strategię rozwoju. "Zakłada ona dostosowanie planów ekspansji do aktualnych wyzwań. Zmiany polegają na zmniejszeniu liczby nowo otwieranych sklepów w kolejnych latach przy jeszcze większej koncentracji na rozwoju w ramach istniejącej sieci. W praktyce oznacza to, że w skali roku powstawać będzie około 100 nowych sklepów. W związku z tym również inne plany inwestycyjne muszą zostać poddane ponownej analizie” - czytamy w przesłanym do "GL” oświadczeniu Jeronimo Martins Polska.
Urzędnicy magistratu nie kryją, że zawieszenie budowy ma związek z kłopotami w portugalskiej firmie. - Tam jest "pogrom osobowy”. Dużo menedżerów straciło pracę. Tak naprawdę nikt tam nie wie, co się dzieje i co będzie. Trudno się miastu do tego odnieść. Ja jestem jednak optymistycznym realistą. Wierzę, że to centrum będzie - mówi nam wiceprezydent Łukasz Marcinkiewicz. W Biedronce w ostatnim czasie straciło pracę 130 osób z 55 tys. pracowników.
Szef biura obsługi inwestora jest w kontakcie z przedstawicielami Jeronimo Martins. - Powiedzieli mi, że nie rezygnują z tego pomysłu. Rozważają tylko, kiedy i w jakim zakresie centrum powstanie. Decyzja ma zapaść na przełomie kwietnia i maja - mówi Bukowski. Zdradza nam przy okazji, że miasto prowadzi rozmowy z dwoma inwestorami, którzy chcieliby otworzyć zakłady w sąsiedztwie terenu pod centrum logistyczne. - To dwie firmy produkcyjne. Jedna jest z branży spożywczej - mówi Bukowski.
To tylko zawieszenie?
- To ważna inwestycja dla regionu - mówi Ryszard Barański, marszałek lubuskiego sejmiku gospodarczego. On do sprawy centrum podchodzi sceptycznie: - Skoro są przeszkody, to istnieje ewentualność, że firma może się wycofać - mówi.
Czytaj też: Biedronka szykuje aż 300 etatów w Gorzowie!
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?