Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bitwa o Odrę! Lubuscy ekolodzy wchodzą do gry, ale stracić mogą wędkarze

Robert Bagiński
Odra jest dla Lubuskiego rzeką bardzo ważną, ale utworzenie na niej parku krajobrazowego, mogłoby być niekorzystne dla rozwoju regionu. Petycję w tej sprawie rozpatrywać będzie sejmikowa komisja.

Jako pierwsi, już rok temu, sygnał dali ekolodzy z Greeanpeace, a postulat utworzenia parku, podchwyciła natychmiast lansująca się na katastrofie ekologicznej na Odrze, ówczesna marszałek województwa, Elżbieta Polak.

Park Narodowy Dolina Odry - popieram! – ogłosiła na urzędowym portalu Lubuskiego.

Sprawa tego kontrowersyjnego w skutkach dla rozwoju regionu pomysłu, została zapomniana, bo katastrofa się nie powtórzyła.

Jakby oczekując innego przebiegu wydarzeń w tegoroczne lato, w czerwcu zielonogórscy ekolodzy z organizacji Ruch Miejski Serce Zielonej, korzystając z przepisów ustawy o petycjach, skierowali petycję do Sejmiku Województwa Lubuskiego „w sprawie podjęcia działań zmierzających do utworzenia Parku Krajobrazowego Doliny Środkowej Odry”. Miałby on obejmować obszar starorzecza oraz dopływy m.in. Warty i Nysy Łużyckiej. Z mocy prawa, sejmik petycję musi przegłosować, ale najpierw zajmą się nią we wtorek radni z Komisji Skarg, Wniosków i Petycji.

Głosy radnych są podzielone.

Z tego co wiem, Urząd Marszałkowski sprzeciwia się tej inicjatywie. Autorzy, by rwać kasę na szum wokół tego, już teraz proszą tylko o jakąś formę „deklaracji przystąpienia” do opracowań i badań – mówi Marek Surmacz z PiS, członek komisji. – Utworzenie tego parku na postulowanym obszarze, to faktycznie pozbawienie mieszkańców, przedsiębiorców i rolników, możliwości gospodarowania, inwestowania i korzystania z posiadanych zasobów oraz możliwości – wyjaśnia.

Inny z członków komisji, Beata Kulczycka z Samorządowe Lubuskie, jest zdania, że w tym temacie należy „wykazać się zdrowym, odpowiedzialnym i zrównoważonym myśleniem”.

Stoimy przed koniecznością pogodzenia dwóch ważnych interesów: ochrony obszaru oraz rozwoju gospodarczego. Trzeba wyważyć interes, czy można osiągnąć ten sam skutek prośrodowiskowy bez obostrzeń, które niesie ze sobą stworzenie rezerwatu. Uważam, że racje są po obu stronach – uważa.

Jej zdaniem, ochrona przyrody jest bardzo ważna i z definicji warto wspierać podobne inicjatywy, ale nie należy niczego robić zbyt pochopnie.

Emocjonalność w podejmowaniu decyzji w tej sprawie nie jest tu wskazana, ponieważ zobowiązania są bardzo daleko idące. Jestem proekologiczna, ale nie zabijam myślenia o gospodarce, gdyż region musi się rozwijać – dodaje radna Kulczycka.

To opinia korespondująca z tym, co o powołaniu Parku Krajobrazowego Dolina Środkowej Odry, uważa radny Bezpartyjnych Samorządowców, Sławomir Kowal.

To jest ciężki temat, ale na pewno trzeba przeanalizować jak pogodzić ochronę środowiska oraz rozwój gospodarczy. To ludzie zniszczyli przyrodę i ludzie muszą ją naprawić, albo przynajmniej stworzyć do tego odpowiednie warunki. Uważam, że człowiek powinien się dostosować do warunków środowiskowych, ale nie naruszając przyrody - mówi.

Rzecz w tym, że przychylenie się do petycji i powołanie w przyszłości parku w formie i miejscu, jaki proponują autorzy petycji do sejmiku, w żaden sposób nie daje szans na to, aby Odra mogła być eksploatowana również gospodarczo. Zwraca na to uwagę wiceprzewodniczący sejmikowej Komisji Klimatu, Bogusław Motowidełko.

Nie jestem przeciwnikiem tworzenia parków i rezerwatów, ale one nie mogą ograniczać rozwoju gospodarczego. Propozycja, która jest na stole, mocno stoi w kontrze z planami uczynienia Odry rzeką żeglowną, ale przede wszystkim, wprowadza poważne ograniczenia dla wędkarzy. Na żadne ograniczanie dostępności do rzeki zgody być nie może – wyjaśnia.

Póki co, tak jak uważa radny Surmacz, autorzy petycji oczekują jedynie deklaracji i wykonania pierwszych kroków.

Jej pozytywne rozpatrzenie nie oznacza utworzenia z automatu parku krajobrazowego w dolinie Odry na obszarze województwa lubuskiego. Oznaczać będzie jedynie skierowanie koncepcji utworzenia takiego parku do dalszych prac – napisał w piśmie do radnych Krzysztof Olszak.

Praktyka działania ruchów ekologicznych w Polsce i na świecie, pokazuje, że nawet niewinna deklaracja samorządu, szybko jest wykorzystywana do zwalczania kluczowych inwestycji, blokując je na lata, albo na zawsze. Pewne jest jedno: to kontynuacja bitwy o Odrę, gdzie pod pozorem szlachetnych motywacji ekologów, trwają zabiegi środowisk niemieckich, aby trwale zablokować rozwój transportu śródlądowego w Polsce. Najprawdopodobniej, Ruch Miejski Serce Zielonej nie ma złych intencji, ale aktywność tej organizacji i kilku innych w ostatnich tygodniach, wskazują na przygotowania do wyborów samorządowych.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska