Dyrektor PSM, Andrzej Niedziałkowski, nie chce za bardzo ujawniać wiadomości o dotychczas podjętych krokach. - To są na razie przymiarki, żeby zdobyć pieniądze na rozbudowę szkoły - mówi ostrożnie.
Jak się dowiedzieliśmy A. Niedziałkowski wspólnie z burmistrzem Leszkiem Leśnym, który jest przekonany co do konieczności rozwoju tej niepowtarzalnej placówki, był na rozmowach z jednym z wielkopolskich posłów deklarującym poparcie dla PSM.
- Wykorzystałem swoje kontakty - stwierdza tylko dyrektor, który na stałe jest mieszkańcem Poznania i zaangażowanym uczestnikiem życia muzycznego w stolicy Wielkopolski. Zbąszyńską szkołą muzyczną kieruje od 1990 r., zaś jako nauczyciel dojeżdża nad Obrę z Poznania już od 1971 r.
Sala i warsztaty
- Chodzi o powrót do starej myśli rozbudowy PSM - dodaje A. Niedziałkowski. Od 10 lat gotowy jest bowiem projekt zarówno sali koncertowej ,,przyklejonej'' do gmachu szkoły z ul. 17 Stycznia, jak i pomieszczeń warsztatów, gdzie mają powstawać unikatowe w skali kraju instrumenty - sierszeńki, kozły weselne i ślubne.
- To może być dramat jeśli okaże się, że pewnego dnia zabraknie osób potrafiących budować kozły - uważa Anna Łużna z kancelarii szkoły - Pokolenie budowniczych, niestety, powoli odchodzi. Koniecznie musimy kształcić narybek. Tymczasem nie ma gdzie.
Zabiegi poprzednich burmistrzów, żeby pomocy placówce udzieliło ministerstwo kultury, któremu szkoła podlega, spełzły na niczym. Władze w Warszawie prawdopodobnie nie mają zbyt wiele pojęcia o unikatowości zbąszyńskiego ośrodka. - W Europie są tylko dwie takie szkoły, nasza i w Bułgarii - wyjaśnia A. Niedziałkowski. W Polsce PSM jest jedyna!
Powinny powstać filie
Filię PSM chciał otworzyć u siebie Babimost, przeprowadzono nawet nabór uczniów. Zainteresowanie filią przejawiał kiedyś Trzciel. Jednak odpowiedzi rządowe studziły lokalne inicjatywy. Filie szkoły muzycznej - tak, mówili przedstawiciele rządu, ale na utrzymaniu samorządu. A to jest kosztowne i Babimost z pomysłu zrezygnował.
- Przymierzam się, żeby wziąć dobrą poznańską firmę, która napisze nam projekt, co powinno pozwolić na wystąpienie o unijne pieniądze - zauważa A. Niedziałkowski. Wie, że postawienie sali koncertowej i warsztatów, to kosztowna sprawa, ale żeby szkoła się rozwijała trzeba o nią walczyć.
Za dwa lata PSM będzie świętować półwiecze istnienia. Dyr. Niedziałkowski wraz z burmistrzem Leśnym pojechali zatem do marszałka Wielkopolski, Marka Woźniaka prosić o przyjęcie patronatu nad jubileuszem.
Byłoby jednak lepiej, żeby obok patronatu marszałek rzucił nieco grosza, by na 50-lecie wychowankowie mogli dać koncert w nowej sali.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?