Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bociek chce zamieszkać w Ownicach

Paweł Kozłowski 95 722 57 72 [email protected]
Zaczątek gniazda znajduje się na szczycie drzewa. Nie ma na nim żadnych gałęzi, więc bocian ma problem, aby go skończyć. - Tu muszą mu pomóc ludzie - mówi sołtys Ownic Józef Kazieczko.
Zaczątek gniazda znajduje się na szczycie drzewa. Nie ma na nim żadnych gałęzi, więc bocian ma problem, aby go skończyć. - Tu muszą mu pomóc ludzie - mówi sołtys Ownic Józef Kazieczko. fot. Paweł Kozłowski
Do wsi (gmina Słońsk) przyleciał bocian. Po raz pierwszy od dobrych kilku lat. Od tygodnia próbuje zbudować gniazdo na szczycie "łysego" drzewa, ale ma z tym duże problemy, bo patyki spadają na ziemię. Gmina obiecała pomoc.

- To dobra oznaka, kiedy bocian się buduje - mówi sołtys Józef Kazieczko. Dlatego, gdy zobaczył, że po latach do wsi zawitał klekot, bardzo się ucieszył. Kiedyś gniazdo miał na starej stodole, ale spadło ono na ziemię. I przez następne lata już nie pojawiał się w Ownicach.

Wszystko zmieniło się kilka dni temu. Sołtys zauważył, że na starym drzewie, w pobliżu kościoła, próbuje uwić gniazdo. - Szkoda, że nie robi tego na pobliskim słupie, bo energetyka w takich przypadkach od razu stawia podwyższenie i platformę - dodaje J. Kazieczko. A tak patyki, za każdym mocniejszym podmuchem, spadają na ziemię i wychodzi na to, że nie uda mu się dokończyć budowy. - Tu musi mu pomóc człowiek. Szkoda by było, gdyby się nie zagnieździł, bo w przyszłym roku znów może nie przylecieć - twierdzi sołtys.

Zadzwoniliśmy do urzędu. Gmina Słońsk jest znana z bocianów, więc takich przypadków urzędnicy mają o wiele więcej. - Wczoraj dostałam informację od sołtysa - mówi Maria Pakos, inspektor ds. ochrony środowiska. - Najpóźniej na początku przyszłego tygodnia pojadę na miejsce i zobaczę, co można w tej sytuacji zrobić.

Pewne jest, że miejsce dla boćka powstanie, jednak prace mogą być prowadzone najwcześniej jesienią. Nie zaleca się ich przy gnieździe, kiedy bociany je zajmują.- Do Ownic przyleciał tylko jeden osobnik, więc na pewno w tym roku młodych nie będzie. Zresztą jest za późno na wylęg, bo o tej porze roku młode już stoją na gniazdach - dodaje M. Pakos.

Zaczątki bocianiego "domu" będzie można na przykład spróbować przenieś na pobliski słup energetyczny. - Zakład energetyczny na naszą prośbę stawia platformę. Przenosi się część gałązek w nowe miejsce, żeby bociek znalazł "swój" zapach. Wtedy jest szansa, że tam się zagnieździ, ale pewności nigdy nie ma - tłumaczy pani inspektor.

W Słońsku podobne akcje to nie jest rzadkość. Jedna z najbardziej efektownych miała miejsce 11 lat temu. Bocian miał gniazdo na kominie starej kuźni, który był już w fatalnym stanie. Przeniesiono je więc niedaleko na - specjalnie do tego celu postawiony - słup. Operacja nie była prosta i wymagała zaangażowania dźwigu oraz wielu ludzi. Wszystko zakończyło się pomyślnie, ale ptak nie zaakceptował nowego miejsca. Przyleciał z powrotem dopiero po pięciu latach. Jednak osiedlił się skutecznie, bo zaraz pojawiły się młode.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska