Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bociek wrócił do Wysokiej pod Międzyrzeczem

Dariusz Brożek 095 742 16 83 [email protected]
Bociek kilka razy przysiadywał na gnieździe, ale potem odlatywał w inne miejsca. Mieszkańcy liczą, że je zasiedli oraz znajdzie partnerkę i doczeka się młodych.
Bociek kilka razy przysiadywał na gnieździe, ale potem odlatywał w inne miejsca. Mieszkańcy liczą, że je zasiedli oraz znajdzie partnerkę i doczeka się młodych. fot. Dariusz Brożek
Dziś bocian krzątał się w gnieździe, które miesiąc temu przeniesiono z dawnej remizy na platformę ustawioną w jednym z gospodarstw. Dzięki zainstalowanej tam kamerze, będzie można go podglądać w internecie.

Bociek pojawił się rano. Przez pół godziny krzątał się po gnieździe, coś tam poprawiał i klekotał. Potem odleciał. Wrócił przed 16.00. Przez kwadrans pozował do zdjęć naszemu reporterowi, po czym odleciał. Wczesnym wieczorem znowu był w gnieździe.

- Na razie szuka miejsca na gniazdo. Lepszego jednak nie znajdzie - przekonuje Waldemar Saj z Wysokiej.

Mieszkańcy Wysokiej wierzą, że bociek zostanie u nich na stałe. I zdejmie ze wsi klątwę, którą rzucił przed rokiem na ich wieś za zniszczenie gniazda znajdującego się na kominie dawnej remizy. Usiłował je odbudować, ale nie zdążył przed godami. A potem we wsi wybuchły dwa pożary. Miejscowi są przekonani, że to zemsta boćka.

- Teraz chyba nam jednak odpuści. I może komu dziecię przyniesie - mówiła nam dziś jedna z mieszkanek.

Postawili słup i platformę

Tak wygląda bociek w swym gnieździe w obiektywie kamery zainstalowanej obok masztu przez Waldemara Saja.
(fot. fot. kamera internetowa )

Zaraz po zniszczeniu gniazda W. Saj ustawił w swym gospodarstwie wysoki na osiem metrów metalowy maszt i zainstalował na nim specjalną platformę na gniazdo. Pomógł mu sąsiad Dariusz Mukomiłow.

Przed rokiem bociek krążył wokół platformy, ale jej nie zasiedlił. Dlatego pod koniec lutego br. międzyrzeccy strażacy przenieśli tam resztki gniazda z dawnej remizy. W Saj ma nadzieję, że teraz je zasiedli. Mieszkańcy są przekonani, że to ,,ich'' bociek. Dziś latał bowiem nad remizą, jakby szukał starego gniazda.

- Na pewno przyniesie wsi szczęście. To pierwszy bocian, którego widzę w tym roku. W swojej firmie też mam gniazdo. W ubiegłym roku boćki doczekały się w nim aż trzech młodych. Jeszcze jednak nie wróciły - opowiada Krzysztof Fertała, który przyjechał specjalnie z Kaławy, żeby zobaczyć boćka.

Skrzydlaty Big Brother

Przy gnieździe W. Saj zainstalował kamerę internetową. Podgląd ma w swoim komputerze, ale od jutra obraz gniazda będzie dostępny na portalu www.ziemialubuska.pl

Na pierwszym planie widać gniazdo, a w tle otaczające wieś jezioro Paklicko Małe o lasy.

- Internauci będą mogli podglądać boćka przez okrągłą dobę. Oby znalazł partnerkę i doczekał się młodych. W naszym województwie to pierwsza kamera monitorująca bocianie gniazdo. I dziewiąta w kraju - zaznacza W. Saj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska