Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bolesna porażka Falubazu w Bydgoszczy

Z Bydgoszczy Marcin Łada
Gospodarze górowali nad naszymi. Niestety... Bieg drugi. Prowadzi Andreas Jonsson, przed Tomaszem Chrzanowskim, Nielsem Kristianem Iversenem i Piotrem Protasiewiczem. Tak też dojadą do mety.
Gospodarze górowali nad naszymi. Niestety... Bieg drugi. Prowadzi Andreas Jonsson, przed Tomaszem Chrzanowskim, Nielsem Kristianem Iversenem i Piotrem Protasiewiczem. Tak też dojadą do mety. fot. Jarosław Pruss/ Gazeta Pomorska
W ekstralidze nie ma słabych. Falubaz boleśnie przekonał się o tym wczoraj w Bydgoszczy. Skazywana na pożarcie Polonia od początku prowadziła i już nie wypuściła szansy z rąk.

Trener Piotr Żyto przepowiadał, że przyparci do muru gospodarze wysoko zawieszą poprzeczkę faworyzowanemu Falubazowi. Jakby wykrakał. W pierwszej serii miejscowi robili z naszymi to, co chcieli. W biegu juniorów Emil Sajfutdinow zamknął parę gości po atomowym starcie z czwartego pola. Chwilę później dostaliśmy cios, bo Piotr Protasiewicz i Niels Kristian Iversen wypadli na zewnętrzną, gdzie nacięli się na opór ze strony Andreasa Jonssona. Zwolnili, a przy kredzie do Szweda dołączył Tomasz Chrzanowski. W III wyścigu mogliśmy się zrewanżować, ale Fredrik Lindgren tak szeroko pokonywał pierwszy łuk, że poza rywalami zablokował Rafała Dobruckiego i było 4:2.

Esencję żużla mieliśmy w IV biegu. Grzegorz Walasek i Grzegorz Zengota wyszli na podwójne prowadzenie, ale za plecami mieli Sajfutdinowa. Rosjanin udowodnił, że po upadku podczas Grand Prix w Lesznie nie ma już śladu. Na długości jednego okrążenia poradził sobie z naszymi i uratował remis. Zapachniało niespodzianką.

Jak nie idzie, to na całej linii. Na start do V gonitwy nie zdążył "PePe". On przecież doskonale wie, że z parku maszyn na kreskę trzeba pokonać niemal cały tor, a jednak nie wyrobił się w 2 min. Osamotniony Iversen zaspał na starcie, nie liczył się w walce i przegrywaliśmy 12:18! A później znów załatwił nas ten, o którym kolega z "Radia Zachód" powiedział": - Chciałbym go mieć w swoim zespole.

W VI biegu Sajfutdinow przedarł się z trzeciej na pierwszą pozycję. Po prostu slalomem mijał naszych. Ogromne wyczucie toru, szybkość i talent, jakby sprzysięgły się przeciwko Falubazowi. To była zapowiedź wielkiej uczty, jaka jeszcze na nas czekała.

Biegi od VII do IX uraczyły nas kilkoma wspaniałymi akcjami. Protasiewicz niemal odbił się od bandy na pierwszym łuku, gdy na żyletkę wyprzedzał Sajfutdinowa. Kunszt pokazał także "Rafi". Na trasie wyprzedził Jonssona i przez trzy koła odpierał jego zaciekłe ataki. Szwedowi prawie się udało, kiedy na ostatniej prostej przyciął ostro do kredy. Walka to jedno, ale wciąż utrzymywała się czteropunktowa przewaga gospodarzy i musieliśmy gonić.

Ale zamiast dochodzić, remisowaliśmy albo tak, jak w XI wyścigu dostawaliśmy 1:5. Dlaczego? Bo obok asów Polonii w sukces uwierzyli także pozostali. Krzysztof Buczkowski bez kompleksów kroił naszych liderów, do gry włączył się także Jonas Davidsson. Efekt? Przed biegami nominowanymi gospodarze prowadzili aż ośmioma "oczkami".

Teoretycznie istniała jeszcze szansa, by zremisować, ale musieliśmy wyprowadzić dwa mocne ciosy. Pierwszy trafił. Dobrucki i Protasiewicz wymierzyli bezbłędnie. Potwornie zakotłowało się na wejściu, ale to "Rafi" pierwszy opuścił wiraż. Jego partner napędzał się po dużej i na drugim kole efektownymi nożycami skroił Chrzanowskiego. Mieliśmy 5:1, cztery punkty straty i ostatni wyścig dnia!

Nie udało się, bo choć świetnie wystartował Dobrucki, jego partner został z tyłu i nasza para powalczyła tylko o remis. To oznaczało sukces Polonii.

POLONIA BYDGOSZCZ - FALUBAZ ZIELONA GÓRA 47:43

POLONIA: Jonsson 12 (3, 1, 2, 3, 3), Chrzanowski 6 (2, 0, 1, 2, 1), Lindbaeck 3 (0, 3, 0, 0), Buczkowski 7 (2, 2, 3, 0, 0), Davidsson 6 (0, 0, 3, 3, 0), Curyło 0 (0, -, -, -, -), Sajfutdinow 13 (3, 3, 3, 1, 3).

FALUBAZ: Protasiewicz 6 (0, w, 2, 2, 2), Iversen 2 (1, 1, 0, -), Lindgren 5 (3, 1, 0, 1, -_, Dobrucki 13 (1, 2, 3, 2, 3, 2), Walasek 8 (2, 2, 2, 1, 1), Dudek 2 (2, -, -, -, -), Zengota 7 (1, 1, 3, 1, 0, 1).

Sędziował Jerzy Najwer (Gliwice). Widzów 6.000.

BIEG PO BIEGU

I: Sajfutdinow (63,44), Dudek, Zengota, Curyło 3:3
II: Jonsson (63,53), Chrzanowski, Iversen, Protasiewicz 5:1 (8:4)
III: Lindgren (63,16 - NCD), Dobrucki, Buczkowski, Lindbaeck 2:4 (10:8)
IV: Sajtutdinow (63,79), Walasek, Zengota, Davidsson 3:3 (13:11)
V: Lindbaeck (64,18), Buczkowski, Iversen, Protasiewicz (w) 5:1 (18:12)
VI: Sajfutdinow (64,18), Dobrucki, Lindgren, Davidsson 3:3 (21:15)
VII: Zengota (63,96), Walasek, Jonsson, Chrzanowski (1:5) 22:20)
VIII: Davidsson (65,21), Protasiewicz, Sajfutdinow, Iversen 4:2 (26:22)
IX: Dobrucki (66,05), Jonsson, Chrzanowski, Lindgren 3:3 (29:25)
X: Buczkowski (66,23), Walasek, Zengota, Lindbaeck 3:3 (32:28)
XI: Davidsson (65,58), Chrzanowski, Lindgren, Zengota 5:1 (37:29)
XII: Sajfutdinow (64,61), Protasiewicz, Zengota, Lindbaeck 3:3 (40:32)
XIII: Jonsson (65,01), Dobrucki, Walasek, Buczkowski 3:3 (43:35)
XIV: Dobrucki (65,41), Protasiewicz, Chrzanowski, Davidsson 1:5 (44:40)
XV: Jonsson (65,35), Dobrucki, Walasek, Buczkowski 3:3 (47:43)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska