Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brakuje im placów zabaw

Natalia Chmielewicz
Mirosław Bijak i jego sześcioletni syn Hubertem uważają, że na osiedlu są idealne miejsca, gdzie mogłyby powstać place zabaw
Mirosław Bijak i jego sześcioletni syn Hubertem uważają, że na osiedlu są idealne miejsca, gdzie mogłyby powstać place zabaw Fot. Natalia Chmielewicz
- Wszystkie bloki na moim osiedlu są ocieplone i pokryte nową elewacją. Spółdzielnia dba o nas - mówi Aleksandra Świerczyńska, mieszkanka Os. Grunwald.

- Wszystkie budynki mamy ocieplone i odmalowane. Część bloków ma już zamontowane nowoczesne, cyfrowe domofony i wejściowe drzwi aluminiowe z profilem cieplnym, w tym roku planujemy dalsze wymiany- mówi Józef Sakowski, prezes spółdzielni. Koszt wymiany z montażem to około 6 tys. złotych.- W tym roku zamontujemy następne 50 drzwi. Liczymy, że to pozwoli zaoszczędzić na zużyciu ciepła, ponieważ nowe są szczelniejsze i zamykają się same - wylicza J. Sakowski. W nowych domofonach wejście na klatkę schodową umożliwia wprowadzenie kodu lub przystawienie chipu do odbiornika.- Aluminiowe drzwi to świetne rozwiązanie. Nie słychać hałasu i nie ma przeciągów, bo są ciągle zamknięte- cieszy się Teresa Kardyńska.

Dalsze inwestycje

Według lokatorów klatki schodowe są zadbane.- Wszystko jest remontowane na bieżąco - mówi Regina Pąk. W najbliższym planie spółdzielni jest modernizacja węzłów ciepłowniczych. - W najstarszych blokach planujemy także wymianę pionów wodnych i gazowych. Do tego potrzebujemy ścisłej współpracy z mieszkańcami, bo łączy się to z dewastacją łazienek - wyjaśnia prezes. Inwestycja pochłonie olbrzymie fundusze.- Mam jednak nadzieję, że mieszkańcy zrozumieją, że tu chodzi o ich bezpieczeństwo - mówi J. Sakowski. Spółdzielnia robi także nasadzenia drzew niskich i ozdobnych. - Trawa jest zawsze skoszona i nie brakuje miejsc zielonych- mówi Katarzyna Stefaniuk.

Nie ma gdzie się bawić

Obeszliśmy dookoła Os. Grunwald i nie zobaczyliśmy żadnego placu zabaw. Na innych osiedlach jest podobnie.- Chcielibyśmy je budować, ponieważ są na nie miejsca, ale nasze ruchy blokują petycje. Na każdym osiedlu są ludzie, którzy nie chcą, żeby pod ich oknami powstawały miejsca zabawy dla dzieci - tłumaczy prezes spółdzielni.
- Podpisuję się pod petycjami, ponieważ nie chcę spotkań wulgarnej młodzieży w godzinach wieczornych pod moimi oknami. Bawiące się maluchy mi nie przeszkadzają - wyjaśnia 70- letnia pani Mirosława, z osiedla Grunwald.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska