Barbara Bielinis - Kopeć nie może się rudnian nachwalić. Ich wysiłek zmierzający do wyremontowania miejscowej świątyni jest przede wszystkim... konsekwentny.
- Od lat, krok po kroku, starają się poprawiać stan swojego kościoła, który jest nie tylko miejscem kultu, ale i bardzo cennym zabytkiem - dodaje. - Gdy tylko odłożą trochę pieniędzy, starają się o dotacje i znów jakiemuś elementowi przywracają świetność. I wszystko to robią bez zadęcia i wrzawy. Właśnie teraz rozliczamy kolejną dotację.
Konserwator przyznaje, że społeczność lokalną znacznie łatwiej skrzyknąć wokół remontu świątyni, niż obiektu świeckiego. Jednak rzadko robione jest to tak systematycznie. Zawsze także potrzebna jest jakaś siła napędowa. Tutaj jest nią Krzysztof Kwaśniak z rady parafialnej.
- Na to moje zainteresowanie składa się kilka elementów. Na akcenty religijne nałożyło się zamiłowanie do historii i tradycja rodzinna. Wokół remontu kościoła chodził już mój teść. Sam jestem takim pomostem łączącym grupę z proboszczem, z urzędami - mówi dodając, że tutaj należałoby wymienić jeszcze co najmniej kilka osób - proboszcza, kościelnego, radę...
Społeczność niewielka, mimo że przyciąga także nowosolan. Dziś kościółek jest świątynią filialną, należy do parafii na Zatorzu.
- Wcale nie jest tak trudno zabiegać o datki ludzi, gdy ci widzą konkretne efekty naszej zbiórki, wspólnej pracy - dodaje. - I nie są dla nich obojętne apele mówiące, że chcemy pozostawić coś potomnym. Dotychczas nie wypaliła nam tylko jedna próba w poszukiwaniach finansowania. Nie otrzymaliśmy dofinansowania na konserwację ołtarza głównego z ministerstwa. Zabrakło kilku punktów.
Ołtarz, remont dachu, wymiana połaci... Zadanie goni zadanie. Zwłaszcza, że społecznicy chcą zadbać także o najbliższe otoczenie świątyni. Gdy ma się tzw. wkład własny można planować inwestycje. A skąd ten wkład własny?
- Teraz na przykład mamy gorący okres - mówi Kwaśniak. - Proboszcz pozwala nam zbierać z opłatka, mamy dwie tace w miesiącu i robimy kolędę. Grupa chętnych wędruje od domu do domu tłumacząc, na co przeznaczone są pieniążki. I nie spotykamy się z jakimiś westchnieniami i komentarzami w rodzaju: i znów ktoś chce pieniądze. Każdy da, co tylko może. I to zrozumienie tego wspólnego celu u moich sąsiadów imponuje mi...
Kościół p.w. św. Tadeusza Judy został zbudowany w drugiej połowie XIII wieku. To jednonawowa świątynia z węższym prezbiterium zamkniętym od wschodu trójbocznie. Podstawowy budulec to kamień polny i ruda darniowa. Wyposażenie w większości barokowe z XVII i XVIII wieku. Kościół otoczony jest murem kamiennym zapewne z XV wieku.
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?