Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Był naczelnikiem, teraz jest prezesem

Małgorzata Trzcionkowska 68 377 02 20 [email protected]
Bogdan Mucha dla stanowiska prezesa MZK zrezygnował z funkcji naczelnika w Urzędzie Miasta.
Bogdan Mucha dla stanowiska prezesa MZK zrezygnował z funkcji naczelnika w Urzędzie Miasta. Małgorzata Trzcionkowska
Bogdan Mucha został nowym szefem Miejskiego Zakładu Komunikacji. Musiał zrezygnować z posady w magistracie.

Bogdan Mucha, naczelnik wydziału inwestycji stanął do konkursu na prezesa MZK.
Miał już doświadczenie, które wyniósł z zielonogórskiego zakładu komunikacji. Gdy został wskazany przez radę nadzorczą spółki zamierzał jednocześnie pełnić obie funkcje. - Jednak okazało się, że to nie jest zgodne z przepisami - wyjaśnia. - Dlatego z dniem 29 kwietnia rozwiązałem umowę o pracę w magistracie, na podstawie porozumienia stron. Od początku maja zostałem zatrudniony w MZK.

Zobacz też: Tak wygląda Kinga - córka Andrzeja Dudy (zdjęcia)

Inwestycje bez szefa

Wydział inwestycji przez długi czas nie miał szefa. B. Mucha, który pochodzi z Zielonej Góry też zarządzał nim bardzo krótko. Teraz znowu jest wakat.

- Nie zostawiam za sobą żadnych zaległych tematów - podkreśla nowy prezes miejskiego przewoźnika - Jeśli chodzi o
inwestycje i o drogi.

Prawdopodobnie w najbliższym czasie burmistrz Daniel Marchewka podejmie decyzję o ogłoszeniu konkursu na stanowisku naczelnika.

Od poniedziałku B. Mucha krąży między magistratem, a zakładem przy ul. Młynarskiej, ale zdążył się już przeprowadzić.
- Od razu trzeba rozwiązywać podstawowe problemy - stwierdza. - Na przykład na war -sztacie stoją cztery autobusy. Trzeba znaleźć pieniądze na ich naprawę, żeby można było zająć się kolejnymi. W kasie jest bardzo mało pieniędzy, a trzeba uzbierać 120 tys. zł, żeby kupić paliwo na naszą stację. To priorytet, bo stacja paliw przynosi firmie zyski. Tabor zakładu nie jest w najgorszym stanie, ale jeden autobus jest do kasacji. Jeden z nowszych, z 2008 roku ma aż 300 tys. kilometrów przebiegu i właściwie to za chwilę staniemy przed koniecznością przeprowadzenia naprawy głównej silnika. Trzeba też przygotować się do remontu bazy, która od lat nie była modernizowana.

Stara baza wymaga remontu

B. Mucha zaznacza, że będzie szukał możliwości sfinansowania przedsięwzięcia z funduszy europejskich. Jeśli chodzi o pracowników, to jest ich zaledwie 58. To absolutne minimum i nie ma możliwości, żeby szukać oszczędności na zatrudnieniu. - Zmiany są konieczne - dodaje prezes. - Trzeba będzie pomyśleć o unowocześnieniu naszej oferty. Jednak to wszystko będzie następowało etapami.

Młodzi chcą zmian

Radny Grzegorz Kuźniar od dawna zabiega o zmiany i unowocześnienie zakładu, który według niego ciągle funkcjonuje w minionej epoce. - Kursy nie przystają do potrzeb - zaznacza. - A skoro nie ma kursów, to ludzie nie jeżdżą i koło się zamyka. Mieszkańcy miasta i podróżni z innych gmin liczą, że w końcu uda się załatwić sprawę nowego dworca autobusowego. Plac przy ul. Żaganny, gdzie mieściła się stacja PKS została sprzedana i jeszcze w tym roku w miejscu dworca ma powstać galeria handlowa. Jest kilka koncepcji lokalizacji nowego miejsca dla podróżnych, ale miastu brakuje na to pieniędzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska