Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytom Odrzański zmaga się z plagą śmieciarzy!

Michał Kurowicki 68 387 52 87 [email protected]
Pomimo że w Bytomiu są punkty, gdzie bez problemów można zostawić wszelkie nieczystości, niektórzy wolą wywieźć stary telewizor, czy gruz do lasu. - Coraz bardziej przypomina to walkę z wiatrakami – mówi dyrektor ZGK w Bytomiu Antoni Bernat.
Pomimo że w Bytomiu są punkty, gdzie bez problemów można zostawić wszelkie nieczystości, niektórzy wolą wywieźć stary telewizor, czy gruz do lasu. - Coraz bardziej przypomina to walkę z wiatrakami – mówi dyrektor ZGK w Bytomiu Antoni Bernat. fot. Michał Kurowicki
Nielegalnie wysypywane śmieci zalegają wokół miasta. - Nie możemy sobie poradzić z osobami nielegalnie wywożącymi swoje śmieci nocą - mówi szef Zakładu Gospodarki Komunalnej w Bytomiu Antoni Bernat.

Ulubionym miejscem nielegalnego składowania wszelkich odpadów jest teren starego wysypiska śmieci przy drodze z Bytomia Odrzańskiego do Bodzowa. - Wysypisko nie działa już od lat. Jego teren został zrekultywowany, ustawiliśmy też tabliczki informujące o kategorycznym zakazie pozostawiania śmieci w tym miejscu - tłumaczy dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej w Bytomiu Antoni Bernat. Wszystko na nic! Nocami ciągle przybywa nowych odpadów. Nie pomógł nawet wał ziemny usypany tam, aby uniemożliwić łatwy dojazd większych samochodów. A tabliczki z zakazem zostały już trzykrotnie wyrwane.

Na nielegalnym wysypisku zalega wiele stert gruzu. Na jednej widać wyraźnie, że ktoś niedawno remontował łazienkę. Stary sedes i umywalka nie pozostawiają żadnych złudzeń. Oprócz tego znajdziemy tam też zużyte lodówki czy kilka telewizorów z rozwalonymi kineskopami. Wszystko wygląda na pozostawione w ciągu ostatnich dni, może tygodni. Kilkaset metrów dalej, obok przejazdu kolejowego, następna sterta śmieci wyrzucona do lasu. Tym razem oprócz gruzu są też worki z odpadkami higienicznymi.

ZGK już wiele razy wieszał kartki na blokach spółdzielni mieszkaniowych, informujące gdzie można oddać wszelkie odpady czy stare sprzęty domowe. Przez jakiś czas po akcji spada ilość wywalanych nielegalnie śmieci, ale potem wszystko wraca do normy.

Raz udało się znaleźć sprawcę nielegalnego procederu. - W wyrzuconych śmieciach pozostały zeszyty z nazwiskami. Dzięki nim ustalono, gdzie ta osoba mieszkała. Po zawiadomieniu, szybko usunęła pozostawione wcześniej odpadki na swój koszt - opowiada Antoni Bernat.

Dyrektor ZGK jeszcze raz, za pośrednictwem Gazety Lubuskiej informuje, że w dwóch punktach w mieście, na ul. Krzywoustego i w samym ZGK przy ul. Młyńskiej, bezpłatnie przyjmowane są wszelkiego rodzaju śmieci. Od makulatury do starych sprzętów domowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska