W ostatnich dniach urząd odwiedzili przedstawiciele firm zainteresowanych działaniem w mieście i gminie.
Najpierw w magistracie pojawił się Peter Elsner, przedstawiciel jednego z niemieckich biur projektowych. Jak się dowiedzieliśmy, spotkanie dotyczyło zagospodarowania terminala w Gubinku, który wybudowano na początku tego stulecia.
- Wiadomo, że od stycznia już nie będzie granic. A tego obiektu bardzo szkoda. Na szczęście są firmy zainteresowane jego zagospodarowaniem. Na razie jednak za wcześnie na szczegóły - opowiada tajemniczo burmistrz Bartłomiej Bartczak.
Z naszych informacji wynika, że to zachodni sąsiedzi wyszli z inicjatywą zagospodarowania terminala. Na razie jest on własnością Skarbu Państwa. Od stycznia jednak zostanie przekazany we władanie samorządowi. Jakiemu? - Być może urzędowi gminy. Gdyby tak się stało, jesteśmy gotowi pomóc wójtowi - deklaruje Bartczak.
Inwestycją w mieście zainteresowana jest z kolei Vatenfall z branży energetycznej. To duża, szwedzka firma mocno już zakorzeniona na rynku niemieckim. Z inicjatywy starosty Jacka Hoffmana Gubin odwiedzili trzej jej przedstawiciele z Warszawy.
- Upatrzyli sobie oni nasze miasto jako teren idealnie nadający się do wydobycia węgla brunatnego. Są też zainteresowani wybudowaniem u nas lub w gminie elektrowni - zdradza Bartczak.
Gdyby te plany wypaliły, to według przedstawicieli Vatenfall, mogłaby ona rocznie przekazywać do kasy miasta aż 100 mln zł. - Nie chcę zapeszyć. Być może jednak Vatenfall chce stworzyć, w połączeniu z częścią niemiecką firmy, potężny koncern - dodaje Bartczak.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?