MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ciasno, coraz ciaśniej

JANCZO TODOROW 0 68 363 44 60 [email protected]
- Nie bardzo wiadpmo jak się obsługuje ten parkomat - mówi Konrad Kacprzak
- Nie bardzo wiadpmo jak się obsługuje ten parkomat - mówi Konrad Kacprzak Janczo Todorow
W godzinach szczytu brakuje miejsc na parkingach, przeważnie w centrum miasta. Bo prawie wszyscy chcą zajechać pod ratusz albo w pobliże sklepów na deptaku.

-To horror - oburzają się piesi, którzy z trudem przedzierają się koło gęsto zaparkowanych aut na pl. Przyjaźni. - Dla kogo są chodniki - dla ludzi, czy dla samochodów? A od spalin można się udusić!

Podobny obrazek jest na Kaczym Rynku, a w dniach targowych wokół targowiska przy ul. Lotników. Tłoczno jest też na parkingach wokół starostwa, przy ul. Podwale i przy ul. Pocztowej. Do niedawna tłok był i na rynku wokół ratusza. Niektórzy właściciele zostawiali auta na cały dzień, blokując dostęp innym kierowcom.

Od minionego poniedziałku zapanował w tym miejscu nowy ład. Już wcześniej radni podjęli uchwałę o wprowadzeniu opłat za parkowanie po stronie południowej ratusza. Teraz bilet można wykupić w ustawionych w dwóch miejscach parkomatach.

Łagodny początek

W poniedziałek, kiedy zaczęła obowiązywać opłata, wielu kierowców albo nie zauważało oznakowania, albo nie wiedziało jak skorzystać z parkomatu. Z pomocą przychodził strażnik miejski. - Nie zauważyłem od razu, że jest to płatny parking i zostawiłem auto. Ciekawe, czy dostanę mandat - martwił się Damian Sypniewski z Zielonej Góry.

Strażnik Zbigniew Krupa nie wystawił mandatu, ale pouczył kierowcę, że musi zapłacić za postój. - Na razie nie będziemy karać, bo dla żaran i przyjezdnych jest to nowość, ale z biegiem czasu przyzwyczają się.

Konrad Kacprzak jest zdania, że płatny parking w rynku to dobry pomysł. - Niech będzie ich jak najwięcej, nareszcie jest porządek - stwierdza.
Ale są i tacy, którym nowe rozwiązanie się nie podoba. Uważają, że miasto chce zdzierać od parkujących, żeby zapełnić kasę. - W Niemczech takie parkingi są ogrodzone, jak nie zapłacisz, to się nie podniesie szlaban i nie wjedziesz. A tu kto zapłacił, kto nie zapłacił, kto to sprawdzi? Czy będą pilnować na okrągło? - kręci głową młoda kobieta.

Nie będzie kokosów

- Nie liczymy na żadne zyski z płatnego parkingu - zapewnia zastępca burmistrza Jacek Niezgodzki. - Wprowadziliśmy opłaty po to, żeby zaprowadzić porządek w rynku i zmusić kierowców do krótkiego parkowania. W pierwszych dniach strażnicy nie karali, ale już w nadchodzącym tygodniu będą bardziej rygorystyczni. Pewnie, że nikt nie będzie tego na okrągło pilnował, ale będziemy sprawdzać, kto zapłacił za postój. A ponadto parkowanie w tym miejscu jest płatne tylko od 8.00 do 17.00 od poniedziałku do piątku. W innym czasie można parkować za darmo.

Na razie nikt nie mówi o kolejnych płatnych parkingach. A pod budowę nowych miejsc postojowych miasto nie ma wolnych terenów. - Przydałyby się wielopoziomowe parkingi, ale to zadanie dla prywatnych inwestorów, miasto nie ma pieniędzy ani miejsca na takie inwestycje - dodaje J. Niezgodzki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska