Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co się stanie z obiektami służb granicznych

Dariusz Chajewski
fot. Tomasz Gawałkiewicz
Skoro po 21 grudnia nie będzie kontroli na granicy gminy chciałyby przejąć tereny i obiekty służące dziś pogranicznikom.

Zwłaszcza że przed laty oddały te nieruchomości.

W Gubinie obiekty przejścia granicznego znajdują się w centrum miasta, przycupnęły obok bloku mieszkalnego. 21 grudnia po przejściu granicznym nie powinno być śladu. Co z doskonale położoną nieruchomością?

- Moim zdaniem niepotrzebne już służbom granicznym obiekty powinny zostać skomunalizowane - uważa prezes Euroregionu Nysa-Sprewa-Bóbr Czesław Fiedorowicz. - Przed laty gminy przekazały je nieodpłatnie służbom granicznym.

Nie chcą czekać
Burmistrz Gubina Bartczak zapewnia, że nikt nie zamierza czekać, aż po wejściu Schengen zacznie się wielkie zastanawianie co i komu się należy. Miasto już złożyło w lubuskim wojewódzkim zarządzie przejść granicznych wniosek o przekazanie Gubinowi obiektów obecnego przejścia.

- To naprawdę rewelacyjna lokalizacja i chcielibyśmy tutaj otworzyć punkt informacyjny, który będzie promował nie tylko uroki Gubina, ale i całego Lubuskiego - tłumaczy burmistrz.

- Być może starczy jeszcze miejsca na inkubator przedsiębiorczości.
Dyrektor zarządu przejść Maciej Fleischer nie stawia barier przed władzami Gubina, mimo że nie ma nadal żadnych rozporządzeń dotyczących tych nieruchomości. Zapewne pojawią się w przyszłym roku.

- Najlepszą informacją jest chyba to, że wreszcie udało nam się znaleźć chętnych na działalność na dawnym terminalu w Gubinku - dodaje Fleischer. - Jest tam już jedna firma, teraz interesuje się nim duża firma metalurgiczna. A jeszcze jest mowa o jakiejś restauracji...

To napomnienie

22 hektary terminalu w Gubinku to jakby napomnienie, że trzeba być rozsądnym. Ile kosztuje brak wyobraźni i wybiegania w przyszłość? Terminal wybudowany jakby na wiwat. Jednak ani terminale w Olszynie oraz Świecku, ani związane z nimi przejścia nie pójdą pod młotek. Bo muszą być utrzymywane w gotowości do odtworzenia granicy. A po drugie - na przykład na granicy francusko-niemieckiej - odtwarza się zadaszenia, gdyż zdarza się, że są potrzebne.

Przekazywania swoich obiektów nie planuje też straż graniczna. I to nie tylko dlatego, że większa ich część użytkuje własność wojewody. Także dlatego, że pogranicznicy są zobowiązani niepotrzebne dobro zbywać za pośrednictwem Agencji Mienia Wojskowego. Czyli takiego gestu jaki pogranicznicy mieli wobec Łęknicy, gdzie dawna strażnica zamieniła się w biura Parku Mużakowskiego - nie należy się spodziewać.

- Docelowo zostaniemy tylko na przejściach autostradowych, w Krośnie Odrzańskim i otworzymy nowe siedziby w Gorzowie i Zielonej Górze - dodaje Andrzej Kamiński z Lubuskiego Oddziału Straży Granicznej. - Olszyna i Świecko są dla nas także ważne jako punkty przekazywania uchodźców w ramach readmisji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska