Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co z kompleksem budynków dworcowych w Kargowej?

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Dworzec jest tak duży, że można by tu urządzić mieszkania, ulokować muzeum regionalne, ponadto Uniwersytet Trzeciego Wieku i dać siedzibę organizacjom społecznym. Czy teraz to się powiedzie? (fot. Wojciech Waloch)
Dworzec jest tak duży, że można by tu urządzić mieszkania, ulokować muzeum regionalne, ponadto Uniwersytet Trzeciego Wieku i dać siedzibę organizacjom społecznym. Czy teraz to się powiedzie? (fot. Wojciech Waloch)
Kargowski samorząd od dwóch lat starał się przejąć od PKP, za kolejowe długi wobec gminy, kompleks budynków dworcowych. Stacja jest bowiem nieczynna. Dotąd to się nie udawało. Jednak po telefonie z redakcji "GL”...

Sprawę, którą tu opisuję pośrednio wywołała sołtyska Smolna Wielkiego, Halina Masłowska. Niedawno zaalarmowała mnie, iż ktoś okradł dworzec kolejowy w jej wsi. Konkretnie, w nocy rozebrano rampę i zabrano kostkę granitową. Miejscowi powiadomili policję, ja zaś zwróciłem się do właściciela dworca, czyli PKP w Poznaniu.

- Wszystko odbyło się legalnie - przekazał Piotr Kryszak, rzecznik prasowy Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Poznaniu. Okazało się, iż PKP sprzedały kostkę granitową z rampy firmie z Osiecznicy pod Krosnem Odrz. - Właściciel firmy wyjaśnił, iż nocna pora rozbiórki była spowodowana pośpiechem w związku ze zbliżającą się wówczas falą powodziową. Osiecznica miała być zalana i on spieszył się, żeby zabezpieczyć swoje mienie.

Przy tej okazji pani sołtys opowiedziała mi historię turysty, który wędruje szlakiem nieczynnych linii kolejowych. Odwiedził i ją, i dopytywał o dworzec. - Chciał kupić budynek, jednak twierdził, iż kolej nie chce sprzedać - wyjaśniła pani Halina. Wydało mi się to dziwne. Obiekt niewykorzystany, perony zarośnięte, a PKP odrzuca chętnego do zadbania o historyczną chyba już stację.

- Podobnie jest z dworcem w Kargowej, który jako gmina bezskutecznie usiłujemy przejąć od kolei - zareagował wiceburmistrz Jerzy Fabiś, gdy chwilę potem relacjonowałem mu wydarzenia w Smolnie. - Korespondencja trwa dwa lata. Proponowaliśmy, że weźmiemy dworzec za długi, które PKP ma wobec gminy. Nic z tego, kolej wolała zapłacić, lecz budynków nie oddała. Chciała sprzedać tory, ale po co nam nieczynna linia. Szkoda, że PKP mają takie twarde stanowisko.

Jest szansa

Samorząd od lat nosi się z urządzeniem muzeum regionalnego, ale nie ma odpowiednich pomieszczeń. Dworzec wydaje się idealnym rozwiązaniem. Gmina myśli też o urządzeniu mieszkań socjalnych, a ponadto o lokalu dla Uniwersytetu Trzeciego Wieku i organizacji społecznych. Obecnie na dworcu mieszkają dwie rodziny związane z PKP.

- Mama pracuje na kolei - wyjaśnia pod nieobecność rodziców ich córka, Bernadeta Frankowska. - Ale zamieszkaliśmy tutaj już po likwidacji stacji, będzie z 10 lat. Natomiast sąsiedzi, jeszcze później, chyba rok lub dwa lata temu.

Złapałem za telefon. Być może poznański Oddział Gospodarowania Nieruchomościami uzasadni przyczyny odmowy sprzedaży lub przekazania kargowskiego dworca miastu. Po drugiej stronie zastępująca rzecznika prasowego Dorota Józkowiak. - Za dziesięć minut oddzwonię - mówi po rozmowie i wkrótce mam odpowiedź. Pozytywną! - Jesteśmy zainteresowani przekazaniem dworca gminie. Na kontakt oczekuje pan Karol Binek, naczelnik wydziału współpracy z samorządami. Podaję telefon...

- Dobra wiadomość! - cieszy się na J. Fabiś, któremu zaraz to przekazałem.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska