Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cud na Osiedlu Marzeń

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
Ul. Tęczowa w Kłodawie. Po lewej - domki jednorodzinne. Po prawej? Być może w przyszłości market.
Ul. Tęczowa w Kłodawie. Po lewej - domki jednorodzinne. Po prawej? Być może w przyszłości market. Tomasz Rusek
Jak z kilku niepozornych działek na osiedlu domów jednorodzinnych zrobić jedną, wielką, wartą fortunę parcelę pod market?

Osiedle Marzeń - enklawa domków jednorodzinnych przy wjeździe do podgorzowskiej Kłodawy. Prywatna firma kilka lat temu kupiła tu sześć małych, sąsiadujących ze sobą działek. Chciała je połączyć. Gmina powiedziała: plan przestrzenny tego zakazuje. W marcu do gminy wpłynął jednak anonimowy apel o budowę sklepu na tychże działkach.

Podpisało się pod nim 58 osób. No to wójt Anna Mołodciak postanowiła zmienić plan przestrzenny, by działki "nie do połączenia" jednak połączyć. Pod koniec listopada sołtys i radny Jan Kubera zwołał zebranie wiejskie. Dopiero na nim, z zaskoczenia, wprowadzono pod głosowanie kwestię zmiany planu. Ale poszło nie po myśli urzędu: 21 osób zagłosowało przeciwko marketowi, za - 17, a osiem osób się wstrzymało.

Zobacz też W Gorzowie markety biorą osiedla. Małe sklepy przetrwają?

- Byliśmy w szoku, że nam się udało - mówi jeden z lokatorów ul. Tęczowej, który sklep miałby tuż przed oknami. Ale radość z zablokowania zmian planu (i budowy marketu) trwała krótko. Niecały tydzień później wójt Mołodciak wstrzymała wykonanie uchwał z tego zebrania na wniosek sołtysa Kubery. Powód: na liście obecności znalazły się trzy osoby nieuprawnione do głosowania, w tym… sama wójt Mołodciak. - Trzy osoby! Trzy!

Nawet gdyby je odjąć od tych, co zagłosowali przeciwko sklepowi, to i tak mielibyśmy wygraną: 18 do 17 - mówi inny z protestujących. W kolejnym głosowaniu, już 18 grudnia, zwolenników zmiany planu było już dużo więcej (radny Andrzej Korona: - Słyszałem, że autobusem ich podwieziono). Wynik: 59 do 24. Dla zwolenników sklepu.

Na sesji w miniony poniedziałek, podczas której radni mieli ostatecznie zdecydować, czy zmieniać plan, radna Wioletta Mazur kpiła: - Wynik pierwszego głosowania był nie pomyśli, więc doprowadziło się do jego unieważnienia, a na drugim zjawia się nagle masa ludzi! Byłam i widziałam, wyszli zaraz po tym podniesieniu ręki. Po co? Żeby była podkładka - mówiła do szefa rady A. Legana.

A ten rugał:- Legan jest przestępcą, łamie prawo, trzeba go zamknąć. A ja starałem się postępować jak najlepiej. Nawet wyłączałem się z głosowań w tej sprawie - mówił podczas obrad w Kłodawie.

Po czym wziął udział w głosowaniu. Za zmianą planu było siedmioro radnych (w tym Legan, krewny współwłaścicielki spornych działek). Przeciw pięcioro. Czyli plan będzie zmieniany. Gmina w budżecie na ten rok zapisała na ten cel 15 tys. zł. - Zmienimy na własny koszt plany przestrzenne wbrew mieszkańcom, by kilku osobom dać zarobić na ściągnięciu marketu - było słychać na poniedziałkowej sesji.

Z właścicielkami działki nie udało nam się z nimi skontaktować, choć dzwoniliśmy na kilka z podanych numerów. Podczas wiejskiego spotkania jedna z nich działek potwierdziła, że na sześciu połączonych parcelach miałby stanąć sklep sieciowy.

Radna Grażyna Zienkiewicz: - Ktoś za oszczędności życia postanowił zbudować dom na terenie naszej gminy. Obdarzył władzę zaufaniem. Skoro sprzedaliśmy ludziom działki z konkretnym planem, nie powinniśmy teraz mieszać. Jest mi wstyd, że reprezentuję władzę, która olewa ludzi. - Nie składamy broni - mówią mieszkańcy z Tęczowej.

Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska