Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czakramy. Czy miejsca mocy znajdują się także w Lubuskiem? Łagów, Tuczno, Świdnica?

Dariusz Chajewski
Dariusz Chajewski
Runiczny kamień z Łęgowa
Runiczny kamień z Łęgowa Mariusz Kapała
Na oficjalnej mapie czakramów próżno szukać jakiegoś punktu mocy w naszym regionie. Poszperaliśmy jednak po "branżowych" stronach i coś tam się znalazło. Na dodatek moc bije przecież z miejsc, które przez wieki i epoki uchodziły za święte. Dokąd zatem ruszyć w poszukiwaniu mocy?

Zgodnie z hinduskimi legendami dawno, dawno temu, zanim na Ziemi pojawił się człowiek, Legendy mówią, że przed pojawieniem się człowieka na Ziemi, bóg Sziwa rzucił w różnych kierunkach świata siedem magicznych kamieni. Liczba nie była przypadkowa. Kamienie były przyporządkowane planetom Układu Słonecznego. Z miejsc, w których spadły owe głazy, wydobywa się dobra i pożądana energia. Moc. Ludzie od wieków pielgrzymują w te miejsca, wyczuwając to promieniowanie. Na tej liście jest Rzym, nad którym czuwa Mars, do Delhi spod znaku Księżyca, do Mekki, miasta Merkurego, do Jerozolimy – cieszącej się z opieki Słońce, do saturnowego Velehradu na Morawach, do Wenusjańskich Delf i oczywiście na Wawel, który płaszczem ochronnym otulił Jowisz.
Z czasem takich miejsc znaleziono znacznie więcej i z reguły mocy im udzielają główne czakramy. Bardzo szybko wyznaczono przeróżne punkty - to cudowne źródła, kamienne kręgi, piramidy, święte góry i skały owiane legendami, a także główne miejsca kultu chrześcijańskiego. Tutaj można zostać uzdrowionym lub nawiązać kontakt z innymi wymiarami. Często kościoły i klasztory lokowane były w miejscach otoczonych kultem przez wcześniejsze kultury i religie. Święta Woda, Jasna Góra, Białowieskim Parku Narodowym i Ślęży mają szczególną moc. Do tego Mysia Wieża w Kruszwicy.

Na zamkowym wzgórzu

Poszperaliśmy nieco po "branżowych" stronach internetowych, aby znaleźć lubuskie miejsca mocy. Oto ludzie znający się rzekomo na tych sprawach wyczuli u nas moc w dwóch miejscach. Pierwsze to łagowski zamek. Zdaniem autora tej koncepcji już samo usypanie kopca w miejscu, gdzie jest przecież tyle wzgórz, świadczy o tym, że chciano zwiększyć moc energetyczną tego miejsca. Energia biegnie przez drzwi wejściowe, schody, prowadzi na wieżę. Miejscem, gdzie jest szczególnie skumulowana, jest atrium. Źródła energii bija też w restauracji (nie dziwię się) i w piwnicy.
Drugie wyszperane gdzieś miejsce to Tuczno spadające meteoryty. Podobno już średniowieczne kroniki odnotowały, że wyjątkowo często spadają tutaj meteory. W nowszej historii nadawano okolicy magiczne moce…
Natomiast w literaturze nie tylko fachowej znajdziemy informację o tajemniczym kamiennym kręgu w Parku Mużakowskim w Łęknicy. Krąg istniał już w czasach założyciela parku Hermanna Ludwiga Heinricha von Pücklera-Muskau. Nie jest znany wiek ani kręgu, ani Dębu Hermana, który otacza. Jednak, powiedzmy sobie szczerze, krąg i dąb bardzo pasują do ówczesnej, romantycznej wizji świata.

Te przepiękne budowle są ozdobą naszych miast:

Międzyrzecz. Miejska wieża ciśnień wybudowana około 1911-1916 r. Już nieczynna. Wysokość wieży to ok. 47 m.

Lubuskie. Są piękne, a widok z nich obłędny! Zobacz niezwykł...

W kręgu mocy

Pięć kręgów kamiennych z jednym centralnym głazem w środku i dwunastoma wokół znaleźć można na obrzeżach Świdnicy. Każda liczba ma tutaj znaczenie, bo, jak twierdzą inicjatorzy pomysłu, dzięki kamieniom możemy nie tylko się zrelaksować, ale i czerpać energię. Skąd się wzięły. Pomysł jest stosunkowo świeżej daty. Jak twierdzą inicjatorzy, z jednej strony chodziło o stworzenie miejsca wyjątkowego relaksu z drugiej… atrakcji turystycznej. Przyjrzyjmy się temu miejscu. No dobrze, ale jak takie kręgi wyglądają? Każdy z nich składa się z jednego, centralnie usytuowanego głazu oraz 12 mniejszych, ustawionych na obwodzie. Promień od środka kręgu, do każdego z elementów to dokładnie 3,14 metra (czyżby nawiązanie do liczby Pi?). Kamienna dwunastka odpowiada 12 znakom zodiaku, miesiącom, godzinom, apostołom. Inicjatywa to powrót do idei kamiennego kręgu jako miejsca skupiającego właśnie kosmiczną energię (w końcu najsłynniejszym kręgiem z kamieni jest ten zbudowany w Stonehenge...).
Pisaliśmy również o kręgu mocy w ogrodzie w zielonogórskim Jędrzychowie. 17 specjalnie wyselekcjonowanych, potężnych kamieni leży w okręgu. Pomiędzy każdym z nich jest jeszcze czternaście mniejszych. Wszystkie one otaczają jeden głaz, leżący pośrodku. Właściciel tego ogrodu i konstruktor kręgu, interesuje się ezoteryką, radiestezją i pozazmysłowymi doznaniami. Badał tez tajemnicze kręgi w Polsce i Europie.

Kalendarz i świątynia
Szukając miejsc szczególnej mocy oczywiście wskażemy diecezjalne sanktuaria, ale o nich pisaliśmy już wielokrotnie. Poszukajmy innych „kandydatów”. Mamy zatem świątynię w Bodzowie. Jej rolę można porównać do tej, jaką pełnił słynny kamienny krąg Stonehenge. Gdy nadchodził właściwy czas, kapłan stawał w kręgu, wpatrywał się we wbity w środku bramy słup i czekał... W chwili, gdy dał znak, ludzie rzucali wszystkie prace i ruszali w kierunki kręgu wyznaczonego przez palisadę i rowy. Zaczęło się... Nie, to nie opis tajemniczych, mistycznych praktyk Majów, tylko początek świąt mieszkańców okolic Bytomia Odrzańskiego. Sprzed 7 tys. lat. Tutejsi kapłani decydowali kiedy należy zasiać i kiedy w pole powinni wyjść żniwiarze. Aby przebłagać bóstwa, tutaj składano ofiary. Prawdopodobnie także te krwawe. Tutaj wreszcie świątecznie biesiadowano. To unikalna w skali Polski świątynia solarna.
Zwyczaj budowania tajemniczych, kolistych założeń przestrzennych składających się z koncentrycznych rowów i palisad w młodszej epoce kamienia jest jednym z ciekawszych i do dzisiaj niewyjaśnionych do końca przez archeologię zjawisk. Ta praktyka pojawiła się mniej więcej około 7 tys. lat temu na terenie Węgier i Austrii, by później rozpowszechnić się na obszarze dzisiejszych Czech i południowych Niemiec. Takich kręgów odkryto w Europie do dnia dzisiejszego ponad 200, ale przez wiele lat sądzono, że na terenie Polski nie występują.

Prawdopodobnie przed 11.05.2010 r. z kościoła na terenie gminy Nowogród Bobrzański zaginęły dwa barokowe świeczniki ołtarzowe.Świeczniki jednoświecowe wykonane z cyny. Podstawa lichtarzy trójboczna wsparta na trzech kulach Boki podstawy gładkie,  wklęsłe, zakończone u dołu łukiem w ośli grzbiet.  Boki dekorowane odlewaną, uskrzydloną główką anielską. Poniżej główki wyryta inskrypcja. Na pierwszym ze świeczników jest to napis fundacyjny i parafraza cytatu biblijnego (Mt 5,16: Sic luceat lux vestra coram hominibus): „SCHREIBER / ELIAS ARLLT/ KIRCH VATER CHRIST. SCHVLTZ: GEORGE BOGISCH/ SIC CORAMHOMINIBVS ·A·N·N·O·  /·1·6·9·6·” (ukośnik oznacza kolejny wers, podkreślenie - ligaturę). Na drugim lichtarzu napis fundacyjny i cytat biblijny wyrażający jedną z podstawowych zasad protestantyzmu: „JOHANN JENTZSCH PASTOR BOLLENDIRFENS. FESTOS PASTCHATOS SOLI DEO GLORIA ANNO 1696” (treść podana za publikacją H.E. Kubacha i J. Seegera  Die Kunstdenkmäler des Kreises Sorau und Stadt Forst wydaną  w Berlinie w 1939 r., może zawierać drobne omyłki literowe) Poniżej napisów, w dolnej partii stopy wybite trzy znaki  konwisarskie: pośrodku żarski znak miejski - litera „W”, nad którą znajduje się odwrócona na bok litera „S”, po bokach  znak mistrzowski Johanna Martina Harder (Harter) z datą 1697 (?).

Zobacz, jakie lubuskie skarby ukradli złodzieje. Może znasz ...

Moc wody

W 2012 roku odbyło się polsko-niemieckie spotkanie archeologów poświęcone wodzie. Tutaj między innymi pochylono się nad skarbem z Kozowa, o którym my wiele razy pisaliśmy jako o skarbie z Witaszkowa. Kojarzycie, wyposażenie scytyjskiego wodza? Archeolodzy przebadali okolicę i znaleźli specjalnie obudowane źródło z ogromną liczbą małych miseczek, paciorków i innych ozdób. To było zapewne święte źródełko…
I tutaj możemy popuścić wodze wyobraźni, jednak opierając się na ustaleniach archeologów. Mamy przecież „święte” wyspy na Niesłyszu, Paklicku, czy jeziorach w okolicy Lubniewic. Jak przypuszczają archeolodzy, wiele z nich pełniło rolę chramów, świątyń. Jedna z nich zyskała nawet miano wyspy łowców jeleni, gdyż prawdopodobnie z poroży tych zwierząt, albo i z całych zwierząt składano ofiary.
Mamy całkiem niezłą kolekcję miejsc, którym przypisuje się niezwykłą moc. Mogą to być źródełka, drzewa, czy wreszcie kamienie. Miejscem kultu był na przykład - prawdopodobnie - Leżący Słoń, ogromny głaz w okolicy Bobrówka. Przez lata nazywany był Breiter Stein (szeroki kamień) i od niego właśnie swoją nazwę wzięła miejscowość Breitenstein, czyli Bobrówko. To największy głaz narzutowy w województwie lubuskim. 7,9 m długości, maksymalna szerokość sięga 3,9 m, a wysokość 1,2 m. Archeolodzy odkryli przy nim fragmenty jakiejś drewnianej konstrukcji. Znaleziono również kilka krzemieni noszących ślady obróbki, datowanych na VII-V wiek p.n.e., a także fragmenty ceramiki kultury łużyckiej, datowanych na okres halsztacki, czyli 700-500 r. p.n.e.

Czakram na Wawelu

Aaaa i mamy przecież runiczny kamień z Łęgowa. Runiczne znaki czytelne są na potężnym eratyku w lesie koło Łęgowa (5 km od Sulechowa). Trwa dyskusja – już ponad półtora wieku - nad tym, czy to historyczny żart, czy może ślad po pobycie wikingów… Mają 12 cm wysokości, zaś długość całego napisu liczy 80 cm. Jednak prasa niemieckiej niemiecka sugerowała, że znaki na głazie to żart, na jaki pozwolił sobie jeden z dawnych właścicieli Łęgowa. Do tego kamień spod Gorzowa, na którym widnieją dwa rzędy dziwnych znaków, które również przypominają runy…
Dość, moglibyśmy długo wyliczać. Na innej z takich "magicznych" stron znaleźliśmy informację o czerpaniu mocy z przytulenia się do drzewa. I zamiast uganiać się za miejscami mocy, może warto tego spróbować…
I niech moc będzie z Wami!

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska