Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarni podkręcili tempo

Adam Janaszek
Mecze rozgrywane są w hali sportowo-widowiskowej w Międzyrzeczu.
Mecze rozgrywane są w hali sportowo-widowiskowej w Międzyrzeczu. Artur Anuszewski
W minioną niedzielę, 18 grudnia, rozegrano ostatnią w tym roku kolejkę Międzyrzeckiej Ligi Halowej. Tym razem nie brakowało emocji i ostrej gry, bo dla niektórych drużyn awans do ćwierćfinałów zaczyna się wyraźnie oddalać.

Jako pierwsi na parkiet wyszli zawodnicy Zakładu Szewskiego G. Czekałowski i Delty Smardzewo. Na początku dość nieoczekiwane przewagę uzyskali Szewcy, którzy po bramkach Marcina Morawskiego i Dariusza Lisa prowadzili 2:0. Szybka riposta Delty, hattrick Macieja Kubiaka oraz gole Jakuba Fleszara i Adama Mikołajczyka sprawiły, że to ekipa ze Smardzewa zwyciężyła 5:2. Kolejny mecz dwóch czołowych drużyn był prawdziwą gratką dla zgromadzonych kibiców.

Objawienie obecnego sezonu KS Czarni walczyli o punkty z Praefą. Od pierwszych minut groźniej zaatakowali „żółto–niebiescy” i to oni bo szybkich dwóch bramkach od szóstej minuty prowadzili 2:0. Czarni, którzy skompletowali pełny skład dopiero w trakcie pierwszej odsłony zdołali zdobyć bramkę, lecz na przerwę to Praefa schodziła z przewagą dwóch bramek.

Po zmianie stron mecz nadal był dynamiczny i widowiskowy. Czarni zaczęli systematycznie odrabiać straty, a Praefa na chwilę stanęła w miejscu. Znakomicie między słupkami rywala spisywał się Wojciech Rozmiarek. Ostatecznie KS Czarni wyrwali kolejne trzy punkty zwyciężając 4:3. Dla zwycięzców bramki zdobywali Bartosz Werbski, Mateusz Dura, Dominik Siwiński i Tomasz Rzepa, zaś dla Praefy Jacek Figiel 2 i Maciej Nowicki.

Kolejne mecze nie były już tak emocjonujące, jak na samym początku kolejki. Pszczew bez większych problemów rozprawił się z Obrawalde D.M. Masarnia Karatysz 5:1, choć po przerwie mając pewny wynik zespół zagrał dużo poniżej własnych możliwości.
Pewne trzy punkty zainkasowali również Rosomaki, którzy bo czterech trafieniach Dawida Rumana i samobójczej bramce Damiana Ciecińskiego wygrali z FCK Tobago 4:1. Trening strzelecki urządzili sobie zawodnicy Mafii, którzy rozgromili odbiegającego poziomem od pozostałych drużyn Asa Zdrowie 15:1.

Po słabym początku sezonu pierwsze ligowe punkty zdobyła ekipa Thyssen Krupp. Po długiej przerwie od gry w ich szeregach zadebiutował Mateusz Waltrowski, najlepszy zawodnik MLH sprzed dwóch lat. To głównie dzięki jego dobrej i widowiskowej grze Mercedesi dość łatwo ograli FC Wspaniałych 6:2. Bramki zdobywali Mateusz Kaczorek 3, Mateusz Waltrowski 2 dla Thyssen oraz Paweł Matusik i Dawid Woźniak dla FC Wspaniałych. W 26. minucie samobójcze trafienie dla Thyssen odnotował również Sławomir Gąsiorek.

Sporą niespodziankę widzom sprawili w kolejnym pojedynku gracze Salonu Kosmetycznego Hollywood, którzy pokonali faworyzowanego Huntera 3:2 i są na dobrej drodze by w nowym roku walczyć w ćwierćfinałach. Na zakończenie zmagań czwartej serii AnnSport po golach Łukasza Fornalczyka, Sebastiana Sawocha, Mateusza Humeniuka i Jerzego Florczaka ograł spokojnie Dinozaurów 4:0. Następna kolejka MLH odbędzie się 8 stycznia, o godz. 13.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska