Sobotnie derby przeszły do historii jako jeden z najlepszych stylowo meczów zielonogórskiej drużyny. To jednak nie są skoki narciarskie i liczą się gole, a tych więcej zdobyli Czarni.
Tym razem Lechia nie straciła rytmu po głupio straconej bramce i przeważała do 35 min. Najpierw w 16 min z bliska uderzył Mariusz Bacławski, ale obronił Karol Buchla. Dobitka Mirosława Topolskiego była niecelna. Chwilę później Bacławski znów próbował z 11 metrów i bramkarz ponownie ochronił świątynię gości. W 25 min byliśmy świadkami trzeciej próby, która mogła skończyć się powodzeniem. Bacławski precyzyjnie podał do Andrzeja Dorniaka, ale piłka minęła cel i nie zrobiła przyjezdnym krzywdy.
Zepchnięci na własną połowę i jakby bezradni Czarni przycisnęli. W 41 min Arkadiusz Chrobot wrzucił z wolnego wprost na głowę wbiegającego w pole karne Paschala Ekwueme. Bramkarz Lechii wyszedł, minął się z rywalem i upadł, a snajper gości uderzył w poprzeczkę. Piłka odbiła się jeszcze od kolana jednego z graczy i Tomasz Gajowy wepchnął ją do siatki. Raz odbezpieczona broń, nie chciała przestać strzelać.
W 45 min prawą stroną w okolice pola karnego wbiegł Konrad Hajdamowicz i bardzo precyzyjnie przerzucił na lewą flankę do pozostawionego bez opieki Krzysztofa Wierzbickiego. Ten miał przed sobą tylko Rafała Dobrolińskiego i łatwo go pokonał.
Kolega z Żagania mówił, że Ekwueme miał przed derbami sen: ustrzelił w nim hat-tricka. Coś w tym musiało być, bo to właśnie on dobił miejscowych. Już w doliczonym czasie pierwszej połowy Nigeryjczyk został sfaulowany w polu karnym przez Pawła Wojtysiaka i arbiter podyktował jedenastkę. Egzekutorem był sam poszkodowany.
Po przerwie Lechia próbowała się jeszcze podnieść, ale przyjezdnych uratował słupek i świetna dyspozycja Buchli. Honorowy gol padł dopiero z karnego po tym, jak Artur Janus wybijał ręką w polu karnym. Marna to była jednak pociecha dla miejscowych.
LECHIA ZIELONA GÓRA - CZARNI ŻAGAŃ 1:3 (0:3)
Bramki: Mendes (90 - karny) - Gajowy (41), Wierzbicki (45), Ekwueme (45 - karny).
LECHIA: Dobroliński - Tyktor, Pawliczak (od 73 min Piskorski), Zawadzki, Mendes, Wojtysiak - Pikul, Bacławski (od 76 min Kaczorowski), Głowania (od 70 min Małecki) - Dorniak, Topolski.
CZARNI: Buchla - Janus (od 90 min Kwiatkowski), Gajowy, Sudoł, Byrski (od 60 min Kassian) - Piechowiak, Chrobot, Wierzbicki, Małecki (od 46 min Gad), Hajdamowicz (od 57 min Wróbel) - Ekwueme.
Czerwona kartka Wojtysiak (za drugą żółtą). Żółte kartki: Hajdamowicz, Piechowiak, Chrobot. Sędziował Sylwester Rasmus (Toruń). Widzów 300.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?