Czekają na rondo

Krzyżówka pod Świebodzinem dawno dorobiła się miana najbardziej niebezpiecznej w województwie. - I jednej z najbardziej niebezpiecznych w kraju - podkreślają zgodnie kierowcy. Jej zła sława dotarła w wiele zakątków kraju. Opowiadają o niej kierowcy, którzy byli świadkami tragicznych wypadków.

Powodem wypadków jest zbyt szybka jazda. Ci, którzy zmierzają w kierunku granicy oraz w stronę Poznania, na krzyżówce mają pierwszeństwo. - Niestety, nie zwracają uwagi na ograniczenie prędkości, tylko przejeżdżają skrzyżowanie z dużą prędkością - opowiada asp. Piotr Szymańczuk. Kierowcy wyjeżdżający ze Świebodzina lub jadący od strony Gorzowa Wlkp. chcą włączyć się do ruchu. - Wtedy najczęściej dochodzi do tragedii - dodaje policjant.
Na skrzyżowaniu łączącym "dwójkę" i "trójkę" przez cały rok jest wielki ruch. Każdego dnia jeździ tamtędy kilkadziesiąt tysięcy samochodów. Latem ruch jest większy o 50 proc. Są takie dni, kiedy policjanci muszą kierować ruchem na skrzyżowaniu.

Policjanci są przekonani, że tylko przebudowa krzyżówki zmniejszy liczbę kolizji i wypadków. - Tam musi powstać rondo, wjazd na nie automatycznie wmusi zdjęcie nogi z gazu i upłynni ruch - mówi szef policji nadkom. Sebastian Banaszak.
O jego budowę od 2000 r. stara się starosta Ryszard Szafiński. - Mimo naszych zabiegów jak na razie kończy się tylko na obietnicach - podkreśla szef powiatu.
W tym czasie powstało kilka projektów przebudowy. Od wielopoziomowego skrzyżowania do dwupasmowego ronda.
- Koncepcja jest już ustalona, ma powstać rondo z dwoma pasmami - mówi zastępca dyrektora zielonogórskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Wiesław Staruch.
Policjanci stoją na stanowisku, że najlepsze będzie małe rondo jednopasmowe, ale najważniejsze jest, żeby powstało. - Jeśli będzie dwupasmowe i dojdzie do kolizji, nie będzie żadnego problemu z wyłączeniem jednego pasa z ruchu - zaznacza nadkom. Banaszak.
Na razie nie jest przesadzone, że rondo zostanie wybudowane. - Trafi do projektu przyszłorocznego budżetu - informuje W. Staruch. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, budowa ruszy w przyszłym roku.