Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Koziołek Matołek podpadł władzom Witnicy? Tak twierdzą autorzy listu otwartego. Władza zaprzecza

Zbigniew Borek
Zbigniew Borek
Niedawne otwarcie boiska do gry w baseball (kopiec w tle)
Niedawne otwarcie boiska do gry w baseball (kopiec w tle) Alan Rogalski
Burmistrz Dariusz Jaworski zamierza zlikwidować kopiec Koziołka Matołka, a na dodatek wyciąć mnóstwo drzew w Parku Drogowskazów - takie zarzuty pojawiły się w liście otwartym do niego. Urząd miasta zaprzecza. Kategorycznie!

Powiedzmy sobie od razu: takie zarzuty to nie są przelewki. Popularny (bardziej dawniej niż dziś) Koziołek Matołek w Witni - cy jest nie tylko bohaterem z bajki. To także właściciel kopca nazwanego jego imieniem. Kopiec stoi w Parku Drogowskazów. Jeśli wierzyć autorom listu otwartego, lokalna władza szykuje właśnie zamach na Koziołka Matołka. A dokładniej na jego kopiec, który chce zrównać z ziemią. Pod listem podpisało się już kilkadziesiąt osób. - To ludzi naprawdę oburza - mówi Janina Kaliszan, która powiadomiła o sprawie naszą redakcję.

Czy więc urzędnicy zamierzają zniszczyć kopiec? - Ani nam to w głowie! - łapie się za głowę wiceburmistrz Paweł Łopatka (z burmistrzem Dariuszem Jaworskim nie udało nam się porozmawiać mimo kilku prób, ale jego wice okazał się świetnie zorientowany). Paweł Łapatka łapie się za głowę i prywatnie, i służbowo. Prywatnie dlatego, że z górki Koziołka Matołka sam zjeżdżał w dzieciństwie na sankach (- Zresztą burmistrz Jaworski też - mówi), a teraz chodzi tam na sanki ze swoimi dziećmi. Zawodowo dlatego, że to „po prostu nieprawda”. Z południowego stoku faktycznie trudno teraz będzie korzystać na sankach, bo zjedzie się na nowo utworzone boisko baseballowe. - Ale tam prawie nigdy nie ma śniegu. Stok północny, na którym zwykle śnieg się utrzymuje, pozostał i pozostanie taki jak dotychczas - podkreśla.

Wiceburmistrz podważa też stwierdzenia z listu otwartego o masowych wycinkach drzew w Parku Drogowskazów. Tłumaczy, że na ul. Bajkowej gmina wytnie tylko drzewa w pasie powstającej drogi (domagali się jej mieszkańcy). W szpalerze świerków jedynie przycięto gałęzie od spodu, a pozwolenie na ich całkowitą wycinkę gmina zdobyła na wypadek, gdyby któryś usechł. - Mają się jednak dobrze i nikt tego nie planuje - mówi Łopatka. Podkreśla, że gmina próbuje ożywić park. Utworzyła tor rowerowy, miejsce do ćwiczeń i skate park.

Zobacz też: Magazyn Informacyjny Gazety Lubuskiej (02.11.2018)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska