Praca lepsza od bezrobocia
Praca lepsza od bezrobocia
Ponad 200 przedsiębiorców z regionu przyszło wczoraj w Gorzowie Wlkp. na doroczne forum gospodarcze, organizowane przez Zachodnia Izbę Przemysłowo-Handlową. Ciekawi byli co w sprawie nadciągającego kryzysu ma do powiedzenia wiceminister gospodarki Adam Szejfeld. Zdaniem ministra nie grozi nam kryzys, a co najwyżej spowolnienie gospodarcze. - Jesteśmy na to przygotowani, liberalizujemy prawo gospodarcze, mamy już pakiet stabilizacji i rozwoju gospodarki, pracujemy nad programami wykonawczymi - zapewnił minister. Dodał, że dla utrzymania popytu ważne jest to, aby firmy nie reagowały na kłopoty zwalnianiem ludzi. - Każda praca jest lepsza od bezrobocia. Dlatego firmy powinny utrzymywać załogi, a związki godzić się na to, że będą mniej zarabiali - uważa minister.
Kryzys powoduje bezrobocie? Kierownicy ,,pośredniaków'' twierdzą, że na przełomie roku kolejki u nich to zjawisko naturalne. Kończą się roboty sezonowe i interwencyjne, a wiele osób się rejestruje, by mieć dostęp do świadczeń zdrowotnych.
Żołnierze i biotechnolodzy
- Od zaraz potrzebujemy kilkuset młodych i zdrowych ludzi - powiedział nam kapitan Artur Pinkowski z 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu.
Na razie młody człowiek będzie zaczynał od szeregowca, ale jeśli będzie się uczył i zdobywał kwalifikacje, to może zostać podoficerem. Ma też szanse na mieszkanie.
Szanse na zdobycie pracy mają też fachowcy wysokiej klasy. prezes Kostrzyńsko - Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Krzysztof Dołganow spodziewa się, że do Polski przenoszone będą zakłady z innych krajów Unii. Kogo ci pracodawcy będą poszukiwali?
- Wysokiej klasy fachowców, nie tylko wykształconych, ale też z doświadczeniem. Chociażby inżynierów, automatyków, specjalistów z zakresu biotechnologii a także specjalistów usług księgowych do tworzących się centrów obsługi księgowej - dodaje Dołganow.
Jedni będą sprzedawać, inni naprawiać
Obok wysokiej klasy specjalistów potrzebni będą też sprzedawcy.
- Nie zauważyliśmy, by markety obniżały zatrudnienie - wyjaśnia zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Zielonej Górze Irena Radziusz. - Tak będzie pewnie w przyszłości. Piekarze muszą piec chleb, masarze wyrabiać wędliny a sklepy sprzedawać. Inny problem to płacą w handlu, które są niższe niż w przedsiębiorstwach.
W 2008 roku trafiło do Polski ponad milion samochodów używanych, sprzedano ponad 300 tys. Dlatego o pracę nie powinni się bać mechanicy, blacharze, lakiernicy.
- Myślę, że dobrzy mechanicy zawsze będą mieli pracę - potwierdza Krzysztof Uhman z serwisu Opla w Zielonej Górze. - Wystarczy, że będą mieli kwalifikacje i chęci, by je podwyższać. A o to drugie zadbają już dilerzy samochodów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?