1/4
Patrzyłam na to z boku przez pryzmat uderzającej do mózgu jak obuchem bezsilności trzymana w ramionach kuzynki szepczącej mi we włosy: Będzie dobrze, będzie dobrze, będzie dobrze...
2/4
Amplituda serca spadała gwałtownie do zera. Lekarz wyszeptał jakby sam do siebie: To już koniec! Ona umiera.
3/4
Pojawił się ktoś ze sprzętem, który od strony medycznej nic mi nie mówił, lecz pozwolił czuć, że jest to specyficzne urządzenie pomagające wrócić do żywych tym, których śmierć chwytała za rękę.
4/4
Gotowość na odejście najbliższej osoby to tylko naprostowana „teoria”, która w zderzeniu z rzeczywistością cholernie zawodzi.