Pana Jana często można spotkać nad rzeką. Jest na emeryturze, więc ma czas… Słucha też radia, by wiedzieć, co dzieje się na całej Odrze. Martwi się, że w naszym województwie utrzymuje się wysoki poziom wody. W Cigacicach, Połęcku i Słubicach przekracza ona stany alarmowe. Mimo tego na razie sytuacja nie jest zła. Wszystko jednak zależy od pogody.
- Ja tam się nie boję. W moim wieku to już człowiekowi wszystko jedno. Ale miasta żal, młodego pokolenia - wzdycha pan Jan. - Nie chciałbym, żeby po wielkiej wodzie cały swój wysiłek wkładali w odbudowę zniszczeń.
Nasz Czytelnik ma jednak nadzieję, że sytuacja nie będzie groźna. I liczy, że starostwo gminie pomoże. Choć oczywiście główny ciężar odpowiedzialności spoczywa właśnie na gminach.
Pracownicy referatu zarządzania kryzysowego w powiecie na bieżąco monitorują sytuację na Odrze.
Starosta Jacek Hoffmann zwołał posiedzenie zespołu ds. zarządzania kryzysowego, w którym uczestniczył dowódca garnizonu Krzysztof Pobiedziński i komendant powiatowej straży pożarnej Piotr Radny.
- Omówiliśmy procedury związane z przeciwdziałaniem powodzi oraz zasady współdziałania - mówi starosta. Wszyscy pojechali też sprawdzić w terenie, jak wygląda sytuacja na Odrze. W Połęcku czekał na zespół wójt gminy Maszewo Dariusz Jarociński, który przekazał informacje, jak przygotowany jest jego samorząd na wypadek lokalnych podtopień.
W starostwie - podobnie jak w gminach - funkcjonują magazyny przeciwpowodziowe.
- Sprzęt niezbędny do działań ratowniczych znajduje się w dwóch miejscach - mówi szef referatu zarządzania kryzysowego Wojciech Niezbecki. I prowadzi nas do pomieszczeń, w których zgromadzono m.in. 30 tys. worków, kilkaset metrów kwadratowych folii, 40 łopat i szpadli. Są też śpiwory, koce, łóżka - to na wypadek, gdyby trzeba było ewakuować ludzi z zagrożonych terenów.
- Utrzymujemy stały kontakt z naszymi odpowiednikami w gminach - dodaje W. Niezbecki.
W razie potrzeby swoją pomoc oferuje też wojewoda Helena Hatka. W wojewódzkich magazynach także znajduje się wiele przeciwpowodziowego sprzętu.
- Szkoda, że po ostatniej wielkiej wodzie, państwo nie wyciągnęło odpowiednich wniosków i nie wzmocniono wałów - dodaje pan Jan. - Znacznie lepiej zapobiegać pewnym sytuacjom niż później walczyć z wodą, która potrafi niszczyć wszystko, co napotka na swej drodze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?