Czy spółce miejskiej grozi likwidacja?

Sprawa Zakładu Usług Miejskich (powstał z połączenia Palmiarni i Miejskiego Zakładu Pogrzebowego) wzbudza mnóstwo emocji. Przypomnijmy, jako pierwsi napisaliśmy o tym, że w spółce źle się dzieje. Po licznych artykułach prasowych i naciskach radnych opozycji, prezydent Janusz Kubicki powołał komisję, która zbadała dokumenty finansowe ZUM-u.

Kontrola od początku rozpalała lokalnych polityków do czerwoności. Wszystko wskazuje jednak na to, że najciekawsze dopiero przed nami. Dzisiaj członkowie komisji podpisali protokół pokontrolny. Zdradzili nam też, co zobaczyli w dokumentach finansowych spółki.

- Szczególnie ze strony Palmiarni sytuacja, oględnie mówiąc, nie jest najlepsza - ocenia radny PO Krzysztof Machalica. - Wydaje się, że w grę wchodzi nawet likwidacja spółki.

.

Co ciekawe jednak, dokumenty inaczej odczytał radny SLD Jerzy Teichert. - Skoro radny Machalica tak twierdzi, to ja mu gratuluję - z nutka ironii komentuje Teichert. - A ciekawe na jakiej podstawie?

Powiem tak, protokół będzie przekazany i radnym, i mediom. To żadna tajemnica. Ja dokumentów nie oceniam. Tym bardziej, że wciąż działa kontrola radnych. Na dodatek prezydent, żeby nie było wątpliwości co do naszej kontroli, wprowadził jeszcze jedną komisję, z zewnątrz. Więcej na ten temat na razie nie będę dyskutował.

Co dalej stanie się z podpisanym protokołem? Jak się dowiedzieliśmy członkowie zarządu ZUM-u mają siedem dni na wniesienie uwag. Potem za sprawą prezydenta ujrzy on światło dzienne. Z niecierpliwością na ten moment czekają radni prawicy. Ich zdaniem, jeżeli potwierdzą się słowa Machalicy, wówczas prezydent znajdzie się w krzyżowym ogniu ostrych jak brzytwa pytań.