Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy to Winobranie jest inne?

Alicja Bogiel

W rzeczywistości raczej nie. Jest targowisko, koncerty, korowód, wesołe miasteczko. Czyli wszystko, do czego przywykliśmy podczas święta miasta. Nadal też nie ma zielonogórskiego wina w sprzedaży. I też chyba do tego przywykliśmy, chociaż boli jak diabli. Bo jak nie jęczeć z rozpaczy, gdy w korowodzie bachantki depczą włoskie winogrona, a obok można kupić wina tylko zagraniczne. Czyli jak zwykle... Niestety.

Ale jednak jakoś inaczej patrzy się na to zielonogórskie święto. Może dlatego, że na deptaku nie ma już namiotów i chociaż w tym roku turystów przyjechało mnóstwo na Winobranie, ogromnego ścisku nie ma. Tłum rozlokował się w całym centrum. Na dobry początek wystąpiła też prawdziwa gwiazda Maryla Rodowicz i są w końcu specjalne atrakcje dla dzieci i młodzieży.

Czy to będzie początek odrodzenia Winobrania? Jeszcze nie wiem. Odpowiem sobie na to pytanie za tydzień. Na razie cieszy mnie jedna rzecz. Tak przejętych organizatorów Winobrania już dawno nie widziałam. Debiutanci mają tremę i boją się, że coś nie wypali. Czyli będą się starać. Jak im to przejęcie nie przejdzie przez najbliższe dni, to może coś drgnie. Także na przyszłość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska