Woonerf w Zielonej Górze
Przypomnijmy, zielonogórski magistrat rusza z konsultacjami społecznymi dotyczącymi studium komunikacyjnego miasta. W przedstawionych propozycjach znalazły się zapisy mówiące o możliwym przekształceniu al. Niepodległości na odcinku od budynku redakcji „GL” aż do ul. Chrobrego oraz całej ul. Jedności w tzw. woonerfy. Co to właściwie oznacza?
Jest to określenie pochodzące z Holandii - w założeniu jest to przestrzeń publiczna, która łączy funkcje ulicy, deptaka, parkingu i miejsca spotkań mieszkańców. Podstawą projektowania ulicy tego typu jest rezygnacja z tradycyjnego podziału przestrzeni między jezdnię i chodniki, ale mogą się tutaj znaleźć również elementy małej architektury np. ławeczki.
Urząd miasta ma pomysł, aby w Zielonej Górze powstały tego rodzaju ulice. Pierwotnie mówiło się o al. Niepodległości oraz Jedności, ale dziś rozważana jest również ul. Kupiecka. Co na temat przedłużenia w ten sposób starówki sądzą sami mieszkańcy?
Czy starówka w Zielonej Górze powinna być przedłużona?
- Trochę tego nie rozumiem – twierdzi pani Weronika, zielonogórzanka. Dlaczego? – Część kamieniczek po drodze, przy ul. Kupieckiej, to jakiś koszmar. Przecież tam niedawno zawaliła się część budynku, cegły leciały na ogródek restauracji „12 stolików”. Chyba najpierw należałoby zadbać o całą okoliczną zabudowę – uważa nasza Czytelniczka.
Jej zdaniem problemem będzie również „wycięcie” miejsc parkingowych. - Jak miasto chce rozwiązać kwestię dojazdu z tamtego miejsca do wieży głodowej? Przecież tam też jest parking po drodze. Będzie to kolejna część deptaku z innej parady, już wystarczy, że przy ratuszu jest jedna wersja, do Bachusa jest druga i do dużej fontanny płytki polujące na obcasy – przekonuje nasza rozmówczyni.
Ale wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk zaznacza, że właśnie dlatego odbywają się konsultacje społeczne. – Nie chcemy niczego robić sami, jeżeli mieszkańcy mają uwagi, to jest to najlepszy moment, aby je zgłosili. Parking przy konkatedrze zostanie, po prostu zmieni się nieco dojazd – twierdzi Kaliszuk. Ona sam jest zdania, że centrum miasta zyska na zmianach.
- Sądzę, że wraz z przedłużeniem deptaka i połączeniem całości przy pl. Matejki będziemy mieli fajną przestrzeń miejską – przekonuje Kaliszuk.
„Pamiętajmy o drzewach”
Z kolei radny Dariusz Legutowski z Koalicji Obywatelskiej zwraca uwagę na inną kwestię. – Sam pomysł nie jest zły. Ale w mieście w ostatnim czasie przeprowadzono sporo wycinek. Również w centrum. Zadbajmy o to, żeby w trakcie przekształcania deptaka nie wycinać żadnych drzew. Mamy piękną aleję przy Niepodległości, nawet jeśli stworzymy tam potencjalny woonerf to byłoby świetnie, gdyby wszystkie te drzewa zostały. Moglibyśmy tam wtedy zbudować publiczne stoły z szachownicami, a ja z chęcią zagram pierwszą partię z prezydentem Kubickim - zapowiada Legutowski.
Wideo: Czy w Zielonej Górze potrzebne są tężnie. Wideo sonda
Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?