Czy starówka w Zielonej Górze powinna być powiększona?
Zapewne starsza część mieszkańców Zielonej Góry pamięta, że jeszcze do początku lat 70. wokół ratusza jeździły samochody i autobusy miejskiej komunikacji. Później jednak zamknięto centrum miasta dla pojazdów a architekt Bogusław Jaskułowski stworzył koncepcję zielonogórskiego deptaka, która została wcielona w życie. Od tamtych wydarzeń minęło już wiele lat, dla młodszych ruch w centrum to jedynie abstrakcja. Ale w międzyczasie nieraz pojawiały się pomysły dotyczące rozszerzenia miejskiej starówki, np. o rejon pl. Matejki. Czy zdaniem zielonogórzan powinniśmy przyłączyć do deptaka nowe strefy?
- Jeżeli będą ciekawe dla ludzi, jeżeli będą przypominały nam dawne czasy, to uważam, że jest to dobra rzecz - twierdzi Zdzisław Sielicki, zielonogórzanin. Podobnego zdania jest Paweł Bożejko. – Jestem jak najbardziej za – podkreśla mężczyzna. – Starówka powinna być wizytówką naszego miasta, powinna być jak największa. Wrocław ma duże stare miasto, więc dlaczego nie miałaby go mieć Zielona Góra? – pyta retorycznie pan Paweł.
- Myślę, że jak najbardziej warto pomyśleć o poszerzeniu serca Winnego Grodu – twierdzi z kolei pan Andrzej. - To zawsze przyciąga turystów. Wystarczy popatrzeć na większe miasta takie jak Wrocław, Poznań, Gdańsk. Tam te strefy są ogromne. My oczywiście mamy swoją specyfikę starówki i nie można tego robić na siłę. Ale na przykład pl. Matejki, jest obecnie ślepym zaułkiem, w pewnym sensie martwą strefą. A przecież dwa kroki dalej jest pl. Teatralny z jednej strony i Kupiecka z drugiej. Poszerzenie wymagałoby potężnej inwestycji, długoletnich planów renowacji tej części starówki. Ale moim zdaniem efekt byłby nieoceniony – przekonuje nas rozmówca.
Są jednak również głosy sceptycznie podchodzące do całej koncepcji. - Deptak ma swoją określoną strukturę. To dojście do ratusza i tyle. To w jaki sposób miałoby to zostać poszerzone? Dziwny pomysł – mówi pani Anna.
Woonerfy na al. Niepodległości i ul. Jedności
Czy urząd miasta ma w ogóle w planach poszerzenie zielonogórskiego deptaka? – Właśnie ruszamy z konsultacjami dotyczącymi studium komunikacyjnego miasta. Chciałbym zwrócić uwagę, że znalazły się tam zapisy mówiące o możliwym przekształceniu al. Niepodległości na odcinku od budynku redakcji „GL” aż do ul. Chrobrego oraz całej ul. Jedności w tzw. woonerfy – tłumaczy wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk.
Czym są woonerfy? W założeniu jest to przestrzeń publiczna, która łączy funkcje ulicy, deptaka, parkingu i miejsca spotkań mieszkańców. Podstawą projektowania ulicy tego typu jest rezygnacja z tradycyjnego podziału przestrzeni między jezdnię i chodniki, ale mogą się tutaj znaleźć również elementy małej architektury np. ławeczki.
Na terenie woonerfu możliwy jest ograniczony ruch pojazdów, pierwszeństwo zawsze mają jednak piesi. Ten rodzaj ulicy jest szczególnie popularny w Holandii, w Polsce z powodzeniem zastosowano go m.in. na warszawskim Ursynowie i Targówku czy też na ul. Traugutta w Łodzi.
- Osobiście uważam, że jest to ciekawe rozwiązanie. Mieszkańcy w czasie konsultacji też będą mogli wypowiedzieć się na ten temat. Będzie to także świetna okazja, aby poruszyć kwestię zagospodarowania pl. Matejki. Decyzje w tej sprawie są dopiero przed nami – zaznacza Kaliszuk.
Wideo: Budowa szkoły muzycznej w Zielonej Górze
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?