Gdy ze sceny popłynęły pierwsze, jamajskie brzmienia, z wszystkich zakątków woodstockowego pola pod scenę zaczęły napływać niezliczone tłumy ludzi. Damian Marley, syn Boba Marleya, w dreadach niemal do samej ziemi, szalał na scenie. A przed sceną? Również szaleństwo. Na ten koncert przynieśliście flagi wjamajskich barwach.
Ten koncert zapadnie w pamięć wielu woodstockowiczom. I jeszcze jedno. Pięknie wyglądała oświetlona setkami reflektorów scena. Co chwila zmieniała kolory, prezentując się naprawdę fantastycznie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?