Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derby w strefie spadkowej, Promień Żary wygrywa z Vitrosilicon Intra Iłowa

Andrzej Flügel 68 324 8806 [email protected]
Wielka radość piłkarzy Promienia po bramce Macieja Łazara
Wielka radość piłkarzy Promienia po bramce Macieja Łazara fot. Tomasz Gawałkiewicz
To był bardzo ważny mecz dla obu zespołów, które są w strefie spadkowej trzeciej ligi i tylko zwycięstwa mogą radykalnie zmienić ich sytuację. Zasłużenie regionalne derby wygrał Promień.

PROMIEŃ ŻARY - VITROSILICON INTRA IŁOWA 1:0 (0:0)

PROMIEŃ ŻARY - VITROSILICON INTRA IŁOWA 1:0 (0:0)

Bramka: Łazar (55).
PROMIEŃ: Kowalczyk - Świdkiewicz, Wojciechowski, Tobiasz, Hanclich - Łazar, Wójtowicz (od 83 min Piskuła), Dewo, Bryjak (od 78 min Frydlewicz) - Arkuszewski (od 65 min Patyna), Czyżyk.
VITROSILICON INTRA: Kowalski - Jabłoński, Guz, Jędrzejewski, Bagiński - Drożdż, Jakubik, Góral (od 65 min Pluta), Rakowski (od 46 min Brzezicki) - Szuszkiewicz, Borkowski (od 65 min Mentel).
Czerwona kartka: Jędrzejewski (za drugą żółtą); żółte: Tobiasz, Drożdż, Pluta. Sędziował Daniel Sienkiewicz (Nowa Sól). Widzów: 400.

Goście, którzy przybyli do Żar w okrojonym składzie nie mieli wiele do powiedzenia, to że stracili tylko jednego gola zawdzięczają rywalom, którzy nie potrafili wykorzystać kilku znakomitych sytuacji. Od początku do końca atakowali gospodarze. Walczyli bardzo ambitnie. Gorzej było z precyzją podań i wykończeniem akcji. Goście starali się, dość wysoko stali w obronie, czasem próbowali zaatakować. To było jednak za mało by myśleć o punktach w Żarach. Pierwsza połowa była bardziej wyrównana, ale ze stałą przewagą gospodarzy. Promień mógł spokojnie prowadzić do przerwy po groźnych strzałach Krzysztofa Dewo, Mariusza Hanclicha i Łukasza Czyżyka. Goście mogli zaskoczyć wszystkich kiedy w doliczonym czasie Jacek Drożdż zaskakująco strzelił zza linii pola karnego i trafił w słupek.

Druga połowa to już zupełna dominacja Promienia. Gospodarze atakowali niemal cały czas, a Vitrosilicon ograniczał się tylko obrony. W 55 min Maciej Łazar wykonał akcję meczu. Biegł z piłką niemal od swego pola karnego, mijał rywali, a potem przymierzył i oddał ładny, techniczny strzał. Bardzo dobrze broniący Manuel Kowalski nie dał rady i było 1:0. Potem było ciekawiej, bo goście nie mieli już czego bronić. Ruszyli, a Promień chciał dorzucić drugą bramkę by już spokojnie kontrolować to spotkanie. Zrobiło się znacznie ciekawiej. Gospodarze nie zdobyli drugiego gola, choć powinni. Zwyciężyli zasłużenie. W ich ekipie bardzo podobał się bramkarz Tomasz Kowalczyk, obok niego wspomniany Łazar i Hanclik, który potrafi chyba najdalej wyrzucić piłkę z autu w lidze. W zespole z Iłowej na wyróżnienie zasłużył tylko Kowalski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska