Dla naszych po uznaniu - komentarz Roberta Bagińskiego

Do rzeczy. Zintegrowane Inwestycje Terytorialne to format sprawdzony. Na tyle dobrze, że do Miejskich Obszarów Funkcjonalnych - czyli takich zrzeszeń gmin, tak w Gorzowie, jak i w Zielonej Górze, zaczęły się przyłączać nowe samorządy. Okazuje się jednak, że to, co dobre dla mieszkańców Lubuskiego, a więc transparentny i sprawiedliwy podział środków na inwestycje w ramach dotacji z UE, nie musi być dobre dla polityków. Spotkanie samorządowców z Północy, a już w piątek również tych z Południa to najjaskrawszy znak tego, że na rok przed wyborami dzieje się coś złego.

Mówienie o specyficznym okresie jest trochę diagnozą, ale w gruncie rzeczy alibi, że w Lubuskiem sprawiedliwie i bez partyjniactwa być nie może. - Jesteśmy głęboko zaniepokojeni negocjacjami. Prowadzimy je od roku i nie przebijamy się z argumentami. Kwoty podziału proponowane przez Urząd Marszałkowski nie są do zaakceptowania - to opinia prezydenta Gorzowa Jacka Wójcickiego. Podobną reprezentuje prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki, któremu marszałek Elżbieta Polak i jej totumfaccy nie robią inaczej niż tylko pod górkę.

Chodzi o to, że w poprzedniej perspektywie MOF-y miały do swojej dyspozycji środki wielkości - mniej więcej - 315 euro na mieszkańca, a w tej nowej ma być około 150 euro. Marszałkowscy urzędnicy wiją się jak wąż, aby sprawę jakoś wytłumaczyć, ale możemy to sobie powiedzieć właściwie oficjalnie: idą wybory! Lubuscy wiarusi PO wiedzą, że Polską rządzi Zjednoczona Prawica i to się w najbliższych latach nie zmieni. Im bardziej nie wierzą w siebie, tym bardziej chcą zostawić sobie wentyle bezpieczeństwa: temu damy, a innemu nie. ZIT-y takiej możliwości nie dają. Rzecz raz wynegocjowana i zakontraktowana taką zostanie aż do zafakturowania.

Czy Platforma Obywatelska sprzyja samorządom? Co to za głupie pytanie, może ktoś stwierdzić. Wiadomo, że sprzyja tym, w których władzę sprawują jej przedstawiciele. Skądinąd byłby to ciekawy eksperyment, gdyby władze województwa przekazały jakieś środki do gmin, gdzie nie rządzą ludzie związani z Platformą Obywatelską.