Dla uczniów i bezrobotnych

Bibliotekarka Dorota Klimejko codziennie musi odpowiadać na pytania dzieci o internet.- Bardzo na niego czekają. Mamy trzy komputery, które mogłyby być podłączone do sieci. Niestety, na razie służą tylko do rysowania - mówi pani Dorota.

Dla uczniów i bezrobotnych

Internet jest w szkole. Uczniowie mogą wykorzystywać go do nauki. Ten w bibliotece przydałby się wszystkim mieszkańcom Siecieborzyc. - Mamy mały księgozbiór. Z sieci korzystaliby przede wszystkim uczniowie szkół średnich, a i bezrobotni mogliby w ten sposób szukać pracy - argumentuje bibliotekarka.
Sołtys Adam Machnij zdradza, że w sprawie internetu wieś zwodzona jest od kilku miesięcy. - Miał być do końca marca tego roku. I co? Mamy listopad, a w tej kwestii nic się nie zmieniło - mówi sołtys. - Jesteśmy jedną z niewielu wsi w gminie, która nie ma internetu w filii biblioteki. Na początku zwalano winę na przeszkody natury technicznej. Pomogła nam opatrzność. Podczas burzy piorun trzasnął w elektrykę. Trzeba było wszystko wymienić. Teraz mamy węzeł stałego dostępu do internetu i ciągle nic.

Finał rozmów

Sylwester Chocholski z wydziału edukacji i kultury w urzędzie miasta tłumaczy, że brak internetu w Siecieborzycach nie wynika ze złej woli urzędników. - Odpowiedzialna za to jest telekomunikacja, która na tym terenie ma monopol - mówi S. Chocholski.- Jesteśmy w trakcie finalizowania rozmów i podpisania umowy. Jest bowiem możliwość, by wieś miała szerokopasmowy internet.
Jerzy Warszawski, opiekun terenu Szprotawy z ramienia telekomunikacji opóźnienia tłumaczy kolejką oczekujących. - Takie mamy zadania inwestycyjne, że z siecią trafiamy teraz pod strzechy. Przyjdzie kolej i na Siecieborzyce.
Jak długo mieszkańcy będą musieli jeszcze czekać na ten cud techniki? - Około tygodnia temu urząd złożył zamówienie. Myślę, że do połowy listopada w bibliotece będzie internet - odpowiada J. Warszawski.
Zatem za dwa tygodnie pojedziemy do Siecieborzyc i sprawdzimy, czy można już tam posurfować w sieci.