Pani Olga jest stypendystką programu pn. Przemoc w regionie, prowadzonego przez Polsko-Amerykańską Fundację "Wolność". Pochodzi z miasta Czeboksary, leżącego ponad 700 km na wschód od Moskwy. Jest gościem głogowskiego Stowarzyszenia dla Dzieci i Młodzieży Szansa. - Uczestniczymy w zajęciach w różnych instytucjach - mówi Martyna Rybka z Szansy. - W programie miedzy innymi mamy wizyty w Szkole Życia, stowarzyszeniu Arka i zakładzie poprawczym.
Rosjanka mówi, że jest pod dużym wrażeniem. - Moje miasto liczy 500 tysięcy mieszkańców, ale tylu podobnych instytucji, jak w Głogowie, nie ma - opowiada. - Problemy mamy podobne, ale widać, że w waszym mieście jest to bardzo rozbudowane. U nas najwięcej pracy jest dziećmi, które wychowują się na ulicach.
Olga w Czeboksarach jest liderką grup wsparcia. Interesuje ją działalność instytucji pozarządowych. Dzięki programowi Przemoc w Rodzinie już raz odwiedziła Polskę. - W 2004 roku byłam na stażu w Wałbrzychu - wspomina. - Tam jednak miałam do czynienia z osobami dorosłymi, alkoholikami lub osobami bezrobotnymi. Niezbyt dobrze się w tym czułam. Wolałam pracę z dziećmi.
I to właśnie w Wałbrzychu po raz pierwszy dowiedziała się o głogowskiej Szansie. - Gdy ponownie nadarzyła się okazja do wyjazdu, to wybrałam Głogów - mówi. - I nie żałuję. To piękne miasto i fajni są tu ludzie. Nie ukrywam, że takie podróże są dla mnie odskocznią od codziennej pracy. W ten sposób ładuję akumulatory.
Przy okazji tej wizyty nie sposób było nie zapytać o stosunki Rosjan do Polaków, zwłaszcza w kontekście ostatnich napięć politycznych pomiędzy oboma krajami. - Z mediów wiemy, że wasz prezydent Kaczyński jest negatywnie nastawiony do Rosjan - zauważa. - Bardzo popiera Gruzję i związany jest z Ameryką. Ale to tylko polityka. Zwykli ludzie o tym nie mówią. Rosjanie, tak jak Polacy, są ludźmi otwartymi i gościnnymi.
W trakcie dwutygodniowego pobytu w Głogowie ma trochę wolnego czasu. Z nowymi, głogowskimi przyjaciółmi zwiedza miasto. - Byłam już na basenie - opowiada. - Piękny obiekt. Aż trudno uwierzyć, że w tak małym mieście, w stosunku do Czeboksarów, wybudowany został tak duży obiekt. No i spróbowałam polskiego piwa Lech. Smakowało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?