Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do głogowskiego ratusza wreszcie wraca restauracja. Po 65 latach od wojny!

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Już działa kuchnia na zapleczu przyszłej restauracji. Codziennie kucharz Artur Miernikiewicz i zastępca szefa kuchni Sławomir Bandosz wypróbowują nowe przepisy.
Już działa kuchnia na zapleczu przyszłej restauracji. Codziennie kucharz Artur Miernikiewicz i zastępca szefa kuchni Sławomir Bandosz wypróbowują nowe przepisy. fot. Dorota Nyk
- To dla nas ogromne wyzwanie - mówi współwłaściciel restauracji w zabytkowej piwnicy ratusza Michał Kępa. Razem z kuzynem pracują z entuzjazmem i zapałem, a efekty wkrótce zobaczymy.

Dwaj głogowianie, kuzyni M. Kępa i Krzysztof Nowak, wydzierżawili od miasta pomieszczenia na parterze ratusza. Przed wojną była w nich restauracja i teraz wreszcie też ma być. Właśnie mija rok jak trwa remont.

- Trzeba było wszystko uzgadniać z konserwatorem zabytków, bo pomieszczenia restauracji są pod jego ochroną. Także z właścicielem budynku, którym jest urząd miasta - opowiada Michał Kępa. Remont jest już na ukończeniu, właściciele czekają na ostatnie dostawy mebli, dopinają ostatnie sprawy.

Chcieliby otworzyć swoją restaurację po świętach, najpóźniej w drugiej połowie kwietnia. - Musimy ruszyć. Mamy już zamówienia na organizację imprez komunijnych pod koniec kwietnia. Pierwsze wesele będziemy robili w maju - mówią.

Restauracja w ratuszu będzie się nazywała "Pod Starym Głogiem". Wnętrza zaprojektowała Anna Morasiewicz, która jest m.in. projektantką wnętrz opery wrocławskiej. Wzorowała się na przedwojennych fotografiach restauracji, zaplanowany przez nią lokal bardzo przypomina w wystroju ten sprzed wojny, ale... jest ładniejszy.

- Chcieliśmy, żeby wystrój był prosty, lekki, klasyczny i elegancki - i chyba taki efekt udało się osiągnąć. Tym bardziej, że przecież najważniejszym elementem pomieszczeń są piękne, zabytkowe sklepienia - mówi M. Kępa. Część mebli na zamówienie robi polska firma, ale na przykład stoły zrobili lokalni rzemieślnicy. Jedynie lampy i kinkiety do wszystkich pomieszczeń zostały sprowadzone z Niemiec.

W sumie są przygotowywane cztery sale, w tym jedna główna restauracyjna - ta na lewo od głównego wejścia. Wszystkie są oddzielane szklanymi drzwiami. W ogóle jedynym nowym, innym elementem, są szklane drzwi i ozdoby na ścianach z tzw. szkła fusingowego.

- Mamy mnóstwo pomysłów, aby było to wyjątkowe miejsce - mówi M. Kępa. - Chcemy wprowadzić kuchnię polską z elementami międzynarodowymi. Będzie karta win z 40-50 pozycjami, a latem chcemy produkować własne lody - mamy już odpowiedni sprzęt. Mamy nadzieję, że miasto pozwoli nam otworzyć ogródek, taki jak przed wojną.

To jest oczywiście pierwszy etap inwestycji prowadzonej przez dwóch głogowian, którzy mają już - oprócz ratuszowej - cztery lokale w Głogowie. Za rok, dwa, mają zamiar przejść do następnego etapu - wydzierżawili bowiem od miasta jeszcze jedno pomieszczenie - piwnicę pod ratuszem. Wejście do niej prowadzi z boku ratusza. Są to piwnice ze starej cegły, ze sklepieniem beczkowym - Za dwa, trzy lata może tam będzie pub lub karczma - mówią restauratorzy.

O historii głogowskiej restauracji można przeczytać na stronie www.restauracja-ratusz.pl. Są tam także przedwojenne i powojenne fotografie tego miejsca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska